ReLIFE 1 -5 (Waneko)
Chyba nie ma lepszego czasu na zaprezentowanie tej historii, niż początek roku szkolnego. Ja, co prawda znajduję się na etapie przedszkolnym, ale to nie zmienia faktu, że temat mimo wszystko się jakoś komponuje z otaczającą rzeczywistością ;-). Wyobraźcie sobie, że...
Wyobraźcie sobie, że macie możliwość powrotu do liceum. Nie jest to jednak podróż w czasie. Po prostu dostajecie tabletkę, która odmładza Wasz wygląd i od nowa zaczynacie swoją edukację na poziomie ponad podstawowym. Kuszące? Taką propozycje dostał Arata Kaizaki. 27-latek, który pogubił się trochę w życiu i przestał się starać. Pewnego dnia przychodzi do niego Ryo Yoake i proponuje udział w eksperymencie o nazwie ReLIFE, który ma na celu obserwacje zmian jakie zajdą w głównym bohaterze przez rok uczęszczania do liceum. Arata zgadza się, w końcu nie ma nic do stracenia, a co z tego wynikło? Same ciekawe rzeczy ;-).
Nie wiem, czy odnalazłabym się we współczesnej rzeczywistości nastolatków. Między mną a nimi jest już różnica pokoleniowa! Ale muszę przyzać, że ReLIFE czytało mi się bardzo przyjemnie i wyciągnęłam z tej historii parę wniosków.
Pomijając różnice między systemem edukacji w Japonii i w Polsce. Licealiście nie różnią się aż tak bardzo, mają podobne problemy, plany, marzenia. Dlatego historia pokazana w ReLIFE tak bardzo wciąga.
Zaskoczyło mnie to, że w dzisiejszych czasach największym problemem młodzieży nie jest znalezienie chłopaka, czy dziewczyny, ale... samotność. Dzieciaki, są tak bardzo obłożone obowiązkami i oczekiwaniami, że przestają się między sobą komunikować. Każdy jest zajęty swoimi sprawami, każdy do czegoś darzy, często za wszelką cenę. Nie jest to oczywiście problem tylko młodzieży, ale takie aspołeczne zachowania muszą mieć gdzieś swój początek.
Podobało mi się to jak Yayoiso (autor mangi) przeplatał wątki dramatyczne z elementami humorystycznymi. Bardzo fajnie rozładowywało to napięcie i można było się zdystansować do danej sytuacji.
Gdyby ktoś był ciekawy to Arata i Ryo podglądają bardzo poważną rozmowę licealistek, od której zależy jak dalej potoczy się ich znajomość. Sami widzicie. Z tej perspektywy to wygląda dość zabawnie ;-).
Podoba mi się również kreacja bohaterów. Główny bohater pomimo swoich życiowych porażek nie stracił empatii i łatwości nawiązywania kontaktów. Nie jest takim "przegrywem" (jak to mówi młodzież ;-)). Odnajduje się w każdej sytuacji i zawsze stara się znaleźć jakieś rozwiązanie.
Podoba mi się również to, że wątki miłosne, owszem są, ale nie są nadrzędne i dominujące. Nie wiem jak ta historia się rozwinie (tomów jest 15), ale to na pewno bardzo pouczająca historia :-).
Za możliwość odbycia takiej podróży (niby do przeszłości, ale jakiejś takiej bardzo teraźniejszej ;-)) dziękuję Wydawnictwu Waneko.
Bardzo mi się podoba ten pomysł, chętnie bym odbył taką podróż, chociaż byłoby ci najmniej dziwne.
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie kojarzę tej mangowej serii.
UsuńJa też nie kojarzę, ale chętnie nadrobię zaległości.
UsuńBack to school,czasem śnią mi się takie rzeczy
OdpowiedzUsuńMam serię w planach. Niestety dalekich bo na półce już brakuje miejsca na nowe mangi, a wszystkich jeszcze nie przeczytałam, ciągle dochodzą nowe!
OdpowiedzUsuńOgromnie Ci zazdroszczę :)
UsuńTypowy problem ksiazkoholikow, to się nigdy nie kończy!
UsuńUwielbiam mangi i możliwość czytania ich u Ciebie to aż się uśmiecham - super że podjęłaś się wzywania i dajesz takiego mangowego kopa! <3 A bohater również przypadł mi do gustu - jego brak załamania :D MEga!
OdpowiedzUsuńJa właśnie z tego bloga czerpię informacje o mangach, to super!
UsuńU mnie dwa blogi na uwadze jeśli chodzi o mangowe klimaty, jednym z nich jest właśnie ten. :)
UsuńZainteresowałaś mnie tą mangą. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńFabuła wydaje się być ciekawa, dobrze że podoba Ci się kreacja bohaterów. Ja jednak nie jestem fanką mang. :)
OdpowiedzUsuńoo cos dla mnie:) ciekawe co podgladają:)
OdpowiedzUsuńBardzo miło wspominam czas liceum. Cudowne lata wkraczania w dorosłość. Lata 2009-2012 ekstra czas.
OdpowiedzUsuńTo może być bardzo ciekawe. I masz rację, na początek roku idealne:)
OdpowiedzUsuńIdealnie, aby złapać jeszcze kilka wolniejszych od nauki chwil. :)
UsuńZestaw wszystkich książkę. Bardzo fajny pomysł. Super jestem ciekawe wszystkich pozycji.
OdpowiedzUsuńTaka obserwacja to całkiem dobra sprawa, zwłaszcza w towarzystwie mądrego człeka.
OdpowiedzUsuńOj... Dużo osób boi się tej samotności...
OdpowiedzUsuńNastolatki bardzo cenią sobie przynaleźność do społeczności, choćby wirtualnej. Samotności chyba nikt nie lubi, a szczególnie młodzi ludzie pełni młodzieńczej energii i buzujący hormonami.
OdpowiedzUsuńTak naprawdę dopiero wtedy zaczynają w pełni poznawać siebie, definiować tożsamość, a to przybiera burzliwe rytmy. :)
UsuńBardzo lubię mangi, ale niestety rzadko po nie sięgam.
OdpowiedzUsuńJa z kolei nie miałam jeszcze okazji czytać żadnej z nich, więc nie mam wyrobionej opinii.
UsuńTabletka odmładzająca. Ciekawe. Ja raczej nie chciałabym wracać do liceum.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
U mnie też powrót do liceum nie wchodzi w rachubę, ale na przykład na koniec studiów, to juz tak. :)
UsuńBardzo chętnie cofnęłqbym się do tamtych licealnych czasów! W wielu sytuacjach podjęłabym zupełnie inne decyzje :)
OdpowiedzUsuńDzięki takiemu zabiegowi seria ma szansę spodobać się czytelnikom z różnych kategorii wiekowych :)
UsuńW liceum było fajnie, ale to wtedy czułam się najbardziej wyobcowana i samotna. I chyba wtedy nauczyłam się bycia sam na sam ze sobą. Nie chciałabym wracać do młodości.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ja, ten etap życia uważam za zamknięty. :)
UsuńBardzo lubię wydawnictwo waneko
OdpowiedzUsuńDzięki takim blogom coraz lepiej poznaję ich propozycje wydawnicze. :)
UsuńWygląda ciekawie, bohater mnie zainteresowal :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie chciałabym powrócić do czasów licealnych, tak wiele głupotek w tym czasie robiłam. ;)
OdpowiedzUsuńNo chyba, że miałabym obecną życiową mądrość, ale obawiam się, że nie pasowałabym do kolegów i koleżanek. :)
UsuńChętnie bym wróciła do szkoły średniej. Dobrze wspominam tamte czasy.Sam gatunek tej książki juz mnie interesuje.
OdpowiedzUsuńNie należę do fanów mangi, ale moja siostra owszem. Wydaje mi się nawet, że widziałam u niej te konkretne egzemplarze, ale może się mylę.
OdpowiedzUsuńW tej dziedzinie literackiej sama się nie odnajduję, ale moja koleżanka jest zachłanną czytelniczką mangi i dla niej to raj.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe! Lubię takie nieszablonowe historie, podróże w czasie etc.
OdpowiedzUsuńW nich najlepiej rozkręca się wyobraźnia. :)
UsuńCzasem myślę o takim przeniesieniu się do szkoły, ale tylko na te udane lekcje i spoko nauczycieli. Ogólnie średnio wspominam szkołę
OdpowiedzUsuńDo szkoły mogłabym się przenieść, ale tylko do pomieszczeń bibliotecznych, tyle tytułów nie udało mi się w liceum przeczytać. :)
UsuńNie wiem czy może czytałaś albo oglądałaś "Erased. Miasto, z którego zniknąłem". Tu jest podobny motyw powrotu, tym razem do podstawówki, choć tym razem nie jest wcale wesoło, bo chłopak musi odnaleźć w przeszłości mordercę kogoś, kogo kocha. No i wg mnie najlepsze anime z cofaniem się w czasie "Steins:Gate" - polecam, choć rozkręca się bardzo powoli, to wbija w fotel.
OdpowiedzUsuńkompletnie nie moja bajka, ale dobrze, że Ty jesteś zadowolona.
OdpowiedzUsuńLiteratura zupełnie nie w moim klimacie. Ale pięknie wydana
OdpowiedzUsuńSuper grafika :) Ale reszta nie mój klimat :)
OdpowiedzUsuńDo mang/ komiksów nie ciągnie mnie za bardzo, mało czytam takich książek, bo ta forma mi kompletnie nie pasuje.
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam, ale sama historia wydaje się być interesująca. :)
OdpowiedzUsuńW sumie aktualnie jestem w drugiej klasie liceum i chciałabym cofnąć się o rok, ponieważ przez pandemię tak naprawdę straciłam ten rok.
OdpowiedzUsuń