Ten dzień minął wczoraj
Początek września to zawsze intensywny czas. Powrót do szkoły, czy przedszkola, czy korzystanie z ostatnich podrygów lata sprawia, że nie ma się czasu na nic. Tak jest i w moim przypadku, alee..... coś tam dla siebie sobie wygospodarowałam ;-)
#recenzje
Ostatnio zachwycałam się "Naznaczonym" Agnieszki Antosik i... nie mogłam go skończyć... Klara bardzo sprytnie schowała mi książkę przez co nie mogłam jej znaleźć przez parę dni. Głupia nie pomyślałam (przecież to oczywiste!), że jest w torebce. Dlatego teraz czym prędzej wracam do lektury :-) Jednak jak to zwykle bywa, mam co czytać i nie zmartwiłam się tym chwilowym brakiem. Tym razem sięgnęłam po "Oświeconego" Łukasza Mularskiego wydawnictwa Nowoczesnego. Muszę przyznać, że szukałam takiej odmiany. Jestem trochę przesycona literaturą fantasy i taka drobna zmiana dobrze mi zrobiła. Mogę śmiało powiedzieć, że książkę czytałam w każdej wolnej chwili, ponieważ jest dobrze napisana. Autor zadbał aby fabuła była spójna i logiczna a twisty nadawały tempa całości. "Oświecony" to historia Mikołaja, który opowiada nam o swoich losach. Zaczynając od studiów kończąc na...cmentarzu. Muszę przyznać, że kiedy przeczytałam opis i krótkie przedstawienie autora byłam sceptycznie nastawiona. Joga, iluminaci, biznes. Jakoś mi to wszystko nie współgrało. Jednak bardzo mile się zaskoczyłam, ponieważ tak jak już wspominałam "Oświecony" mocno mnie wciągnął. Jedyne, co mi przeszkadzało to drastyczna zmiana charakteru bohatera. Mikołaj z otwartego i przyjacielskiego studenta staje się zimnym i wyrachowanym biznesmenem. Jednak muszę w tym momencie przyznać, że nigdy nie prowadziłam własnego biznesu i tak naprawdę nie wiem jak to jest z tym wszystkim ;-). Smaczkiem, który może powodować rumieniec na twarzy jest szczegółowy opis aktów seksualnym o różnym poziomie wyuzdania. Łukasz Mularski zadbał o to żeby jego postać nudnym i przeciętnym człowiekiem. Miałam nadzieję na trochę inne zakończenie, ale to, które wymyślił autor wcale mnie nie zawiodło. Jestem zaskoczona tym, że książka o takiej tematyce przypadła mi do gustu i z czystym sumieniem mogę ją polecić.
#parenting
Byliście kiedyś tak zmęczeni, że wydawało wam się, że niektóre rzeczy działy się wczoraj, a tak naprawdę działy się dzisiaj? Jestem właśnie na takim poziomie zmęczenia. Mój Syn postanowił sprawdzić ile wytrzymam i każdej nocy jęczy i próbuje wstać (niby śpiąc), co skutkuje tym, że bujam go przez następne 40 minut (czasami nawet godzinę). Jakby robił tak raz w ciągu całej nocy to bym nie narzekała. Jest dzieckiem ma pewne przywileje ;-), ale sytuacja (w ciągu nocy) powtarza się bardzo często. Nie pomaga kołysanie, zmiana pozycji, zmiana łóżka, przytulanie, muszę to po prostu przeczekać, co nie zmienia faktu, że narzekać też mogę ;-)
Natomiast Klara... już w sobotę kończy 3 lata. Wiadomo, nie jest to żadne osiągniecie, czas po prostu płynie i nie da się go ani zawrócić ani zatrzymać, ale... jak pomyślę ile zdarzyło się w ciągu tych 36 miesięcy to każdy dzień spędzony z Nią uważam za sukces.
#udało mi się
Narzekam na brak czasu, ale coś tam w ciągu tego tygodnia udało mi się jednak zrobić.
Obejrzałam:
Przeczytałam:
- "Oświeconego" Łukasza Mularskiego
- "Pucio umie opowiadać" Marty Galewskiej - Kustra
Mam w planach:
- dalej oglądać Stranger Things
- przeczytać "Naznaczonego" Agnieszki Antosik i "Tron Cezara" Stevena Staylora
- a jak coś się jeszcze nawinie to bardzo chętnie ;-)
Przeczytanie książki przy dwójce maluchów to jest wielkie osiągnięcie :) Co myślisz o nowym Puciu? :) Ciekawa jestem, czy warto :)
OdpowiedzUsuńZawsze się zastanwaiam skąd ludzie biorą czas na czytanie książek...
OdpowiedzUsuńJa się nie wyrabiam ostatnio :-))
My też na razie nie 😁 to chyba przez początek roku szkolnego
UsuńTo jest nas więcej...:-)
UsuńTo kwestia pasji, u mnie najpierw książka, potem spacer czy wycieczka, u Ciebie podejrzewam odwrotna kolejność.
UsuńMam podobnie i do czytania mi jakoś nigdy nie po drodze, to trzeba kochać i poświęcać sporo czasu na czytanie książki za książką.
UsuńZdecydowanie muszę przeczytać "Oświeconego"! Zaintrygował manie :)
OdpowiedzUsuńMatko, to chowanie przez dzieci to zmora, ilu książek nie dokończyłam, bo wybił się z fabulu, nim się znalazły. Dobrze, że Tobie się udało.
OdpowiedzUsuńCo za mała Łobuziarka i książeczkę schowała :)
OdpowiedzUsuńA narzekać czasem warto, to dobrze zrobi dla zdrowia. Nikt przecież nie jest ideałem.
Ja właśnie kończę I serię ST, ciężko się oderwać od tego serialu <3
OdpowiedzUsuńUroki macierzyństwa. Pocieszam, z czasem jest lepiej🙂
OdpowiedzUsuńTo prawda, teraz mam mnóstwo czasu na czytanie, choć inne pasje też odciągają. :)
UsuńMi się często wydaje, że nie mam czasu na przeczytanie książki, a zaznaczam, że dzieci nie posiadam. Aż wstyd się przyznać. Po Twoim wpisie biorę się za czytanie dzisiaj, skoro Ty znajdujesz czas, to ja tym bardziej muszę. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci, że mimo tego zmęczenia potrafisz znaleźć czas na czytanie. Ja ostatnio tylko lektury dla dzieci mam na tapecie, aż wstyd. Kompletnie się nie wyrabiam.
OdpowiedzUsuńAmbitna z ciebie kobieta. Brawo Ty! Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńOstatnie noce były dziwne, moja młodsza córka również bardzo płakała, po kilka razy każdej nocy. A to się jej nie zdarza.
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie mam pojęcia, jak znajdujesz czas na czytania i pisanie regularnie fajnych wpisów na bloga... Podziel się swoim sposobem na zaginanie czasoprzestrzeni! :)
OdpowiedzUsuńbardzo miło mi to słyszeć <3
UsuńNa pewno zrezygnuję z tej książki. Nie jest to coś, co by mi się spodobało.
OdpowiedzUsuń"jak znajdujesz czas na czytania i pisanie regularnie fajnych wpisów na bloga" też mnie to ciekawi
OdpowiedzUsuńŻyczę znalezienia czasu na zrealizowanie wszystkich celów :) A seriale, jak Stranger things, lepiej oglądać na raty, niż za jednym zamachem, przedłuża się wtedy przyjemność oglądania :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo widzisz, ty przy dwójce dzieci dałaś radę przeczytać książki, więc ja bez... Biorę z półki książkę i zaczynam czytać :D
OdpowiedzUsuńa masz w planach obejrzec reszte serialu? Mnie nie wciągnął
OdpowiedzUsuńOstatnio przez kilka godzin zajmowałam się synkiem przyjaciółki, żeby mogła odpocząć i zająć się sobą. Podziwiam wszystkie matki.
OdpowiedzUsuńSerie Puci uwielbiam!!
O właśnie mi przypomniałaś, że muszę obejrzeć trzeci sezon Stranger Things.
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio jestem zmęczona, ale u mnie to chyba jakieś jesienne przesilenie. Żal mi lata, już za nim tęsknię. Zajęłam się odgruzowywaniem mieszkania i pozbywaniem się niepotrzebnych rzecz - ale jakoś wcale ich nie ubywa.
OdpowiedzUsuńJakoś przy dzieciach nie idzie mi czytanie, dopiero jak idą spać
OdpowiedzUsuńI wtedy rzadko byłam w stanie czytać, zmęczenie brało górę.
UsuńJak moje dzieciaki były małe, to mało czasu miałam na czytanie beletrystyki, to był ciężki okres odejścia od pasji czytania.
OdpowiedzUsuńZ tym zmęczeniem mam tak samo! haha nawet wczoraj myślałam, że jednego dnia przeżyłam dwa :)
OdpowiedzUsuńOj to współczuję , przerwany sen to niedobrze, może idź z nim do lekarza.
OdpowiedzUsuńPatrząc z perspektywy czasu, kiedy mój syn się tak zachowywał i jaka byłam zmęczona po takiej nocy...
Niestety wtedy nie było zwyczaju z takim "drobiazgiem" biegać do lekarza, przejdzie mówili, teraz bym jednak skonsultowała się...
Koniecznie muszę przeczytać "Oświeconego". Uwielbiam takie książki :) lecę więc do księgarni, parzę ulubioną kawkę i kładę się pod kocykiem na mojej ulubionej pufie do czytania :)
OdpowiedzUsuńMam mnóstwo zadań i też ciężko mi wygospodarować czas, tym bardziej zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńAle jeszcze trochę i przyjdą jesienne wieczory i będzie trochę czasu
UsuńPasje czytania dzielę z innymi zainteresowaniami, gdyż też je uwielbiam. Jednak czasami są dni, które mogłyby się wydłużyć, aby wszystko móc zrobić.
OdpowiedzUsuńdoba matki ma zdecydowanie więcej godzin ;-)
UsuńTeż często narzekam na brak czasu, więc czytanie u mnie schodzi na dalszy plan. Zawsze jednak staram się wygospodarować chwilę dla siebie, ale z różnym skutkiem :)
OdpowiedzUsuńto jest jakaś masakra! wszystko jest ważniejsze od nas samych
UsuńUdany tydzień. Powodzenia w realizacji planów.
OdpowiedzUsuńJuż kolejny raz widzę "Oswieconego" i kolejny raz z pozytywna opinią... chyba muszę go przeczytać :)
OdpowiedzUsuńpolecam, naprawdę można się przy nim oderwać i wciągnąć bez reszty ;-)
UsuńTo dobrze, że potrafisz znaleźć czas dla siebie.
OdpowiedzUsuńMi ostatnio też brakuje na wszystko czasu i czekam, aby mieć całą przespaną noc. Czekam z utęsknieniem :)
OdpowiedzUsuńteż czekam! a teraz dodatkowo wszystkich męczy katar, więc noce są dodatkowo trudne :-(
UsuńPrzy dwójce dzieci czytanie książek może być trudne :) Życzę powodzenia w osiągnięciu wyznaczonych celów :)
OdpowiedzUsuńJa codziennie staram się przed snem przeczytać chociaż kilka stron, nawet jak jestem bardzo zmęczona. A czasem, jak nie mogę zasnąć, czytanie mnie uspokaja i odpręża. Polecam!
OdpowiedzUsuńojj tak, też czytam dla uspokojenia i relaksu :-)
Usuń3 latka, jaki to piękny wiek, szkoda, że nie można wrócić do tych lat :-)
OdpowiedzUsuńmam na liście jesiennych lektur
OdpowiedzUsuńZnam uczucie zmęczenia, gdy nie wiesz jak się nazywasz. Wychowałam troje dzieci, pracując zawodowo. Pocieszę Cię : dzieci szybko rosną!
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tym, ale ciężko mi uwierzyć ;-)
UsuńUwierz, uwierz. Jestem już babcią, a wydawało się, że dopiero co córkę piersią karmiłam 😂
UsuńO kurcze! Ja uwielbiam czytać, ale na co dzień brak czasu i wybieram podcasty lub audiobooki, jednak to nie to samo gdy trzymamy książkę i przewracamy kartki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Podziwiam ludzi,który pomimo braku czasu, potrafią chociaż chwilę znaleźć dla siebie... Mi przez ostatnie 3 lata nie udawało się to.... każdego roku "postanawiam poprawę", ale na razie nic z tego nie wyszło..
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do przeczytania Oświeconego, intrygująca recenzja :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że "Stranger things" jeszcze przed Tobą :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałem O Łukaszu Mularskim, a z tego co widzę jego książka może być ciekawa. Dzięki za reckę.
OdpowiedzUsuńFilmowy "Dziadek do orzechów" bardzo mi się podobał, a jak u Ciebie?
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie Oświeconym, ja dopiero teraz, mając 4 i 9 latków odnajduję na nowo czas na czytanie, niby coś czytałam jak byli mali ale to jednak nie było to. Jak ci się spodobał Dziadek do orzechów?
OdpowiedzUsuńJa obejrzalam tylko 1 sezon, dobre, ale bez szalu jak dla mnie...
OdpowiedzUsuńTeż mam zamiar obejrzeć Stranger things!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię, że mimo dzieci masz czas na czytanie książek i pisanie bloga.
OdpowiedzUsuńGratuluje
Tak własnie bywa jak się ma dzieci
OdpowiedzUsuńDzieci tak szybko rosną! Udanych urodzin życzę jubilatce!
OdpowiedzUsuńDzieci tak szybko rosną. najlepszego
OdpowiedzUsuńwszytskiego najlepszego dla jubilatki od internetowych cioc :D
OdpowiedzUsuńhttps://czynnikipierwsze.com/
Niestety, doba ma tylko 24 godziny...
OdpowiedzUsuńA ja muszę zacząć oglądać Stranger Things :)
OdpowiedzUsuńZnam permanentny brak snu i takie zmęczenie, że dni się mieszają ze sobą :)
OdpowiedzUsuńNie mam dzieci, ale tak dawno nie czytałam... a kiedyś to tysiące stron miesięcznie. Pora nadrobić!
OdpowiedzUsuńU nas w domu też trzylatek i moja literatura ostatnio zawezila się do Kici Koci i baśni dla dzieci;)
OdpowiedzUsuńŻyczę więcej czasu na przyjemności dla siebie. Szczególnie mam na myśli te związane z czytaniem książek. Pewnie przy dzieciach to trochę trudne...
OdpowiedzUsuńCzytanie książek to wspaniały czas zwłaszcza jeśli czytamy dzieciom na głos:) Dla rodzica też to może być inspirujące:) pamiętam, jak świetnie się bawiłam czytając dziociom bajki:) Co prawda wiem, ze artykuł nie o tym, ale ja czytałam swoje książki tylko gdy dzieci spały...
OdpowiedzUsuńMoja córka w środę kończy 4 lata :) imprez urodzinową zrobiliśmy jej wczoraj. Zresztą, jak się ma dzieci to dopiero wtedy widać jak szybko ten czas leci...
OdpowiedzUsuńBardzo fajny artykuł. Chodzenie do szkoły oj wiele razy przystwarza mi zmęczenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😀
apropo zmęczenia to ja mam ta ciężko. Niestety mój organizm jest taki że potrzebuje dużo odpoczynku,a więc jak zarwę noc później choruje :(
OdpowiedzUsuńWyuzdany seks ? Na pewno przeczytam ;-) !
OdpowiedzUsuńJa również narzekam na brak czasu ale u mnie to praca zawodowa pożera ostatnio moje dni. Cieszę się, że znajduję jeszcze odrobinę siły by pisać posty na bloga.
OdpowiedzUsuńTeż ją czytałam ;) Ale nie wszystko, co zrobił główny bohater popierałam ;) I nie wiem, co wszyscy mają z tym, że studenci tylko piją i chodzą na imprezy :D Ale to prawda akurat, że przed sesją uczy się każdy :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że bardzo intensywnie u Ciebie. Z jednej strony to dobrze, bo nie ma czasu na nudę, ale z drugiej wolny dzień by się przydał bardzo.
OdpowiedzUsuńWarto obejrzeć pozostałe odcinki Stranger Things. Baaaardzo polecam :)
OdpowiedzUsuńAh, młodego karmiłam piersią i był nie do zniesienia, Potrafił dosłownie wisieć mi na cycku pół nocy. To podjadł, pospał i znowu. Dawałam mu kaszę na noc i nic, ale jak go odstawiłam to zaczął normalnie spać :P.
OdpowiedzUsuńFajnie, że nie masz czasu na nudę, u mnie też wiecznie coś się dzieje że brakuje mi czasu dla siebie
wydaje mi się że to pozycja dla mnie
OdpowiedzUsuńJa mam czas na czytanie tylko wieczorem, do poduszki. W dzień pochłania mnie inna pasja
OdpowiedzUsuń