Dzień dziecka
Tydzień minął bardzo szybko, dlatego czas na kolejnego posta :-). Na początek małe podsumowania:
#fitgeekmama (bo to chyba najciekawsze ;-))
Dzięki temu, że piszę o tym wszystkim mam dodatkową motywację. Obejrzałam cały drugi sezon "Opowieści podręcznej" i chociaż uważam, że w paru momentach był przesadzony i przekombinowany to mimo wszystko jest wart obejrzenia. Dla mnie był bardzo emocjonujący. Teraz szukam czegoś nowego. "Orange is the new black" oglądam, ale jakoś tak bez przekonania. Może tym razem jakieś anime?
Co do książek to jeszcze nie przeczytałam "Bum". Jednak już widzę, że nie przebije mojej ulubionej książki "Obfite piersi, pełne biodra" tego samego autora, którą bardzo polecam.
A teraz najważniejsze ;-)
Udało mi się schudnąć 2 kg. Jest to wynik zadowalający, więc nie poddaję się. Czy podjadałam podczas tego tygodnia? Oczywiście, że tak. Kiedy dziecko wkłada Ci żelka do buzi to go jesz. Tak naprawdę nie dlatego, że musisz tylko masz ochotę, bo po prostu lubisz. Sama szukałam czegoś do przekąszenia, ale tutaj już się hamowałam ;-). Na pewno za mało się ruszałam, ale i na to mam wytłumaczenie ;-) jednak będę starała się to zmienić. Dużą rolę ma tutaj pogoda, ponieważ z 7miesięcznym bobasem nie będę wychodzić kiedy jest zimno, pada deszcz i wieje. Rowerek i orbitrek stoją, ale jakoś mnie jeszcze nie przekonują. Jak gdzieś pójdę (czy za jakiś czas pobiegnę) to będę musiała wrócić, a tak w domu to może przerwać w każdym momencie. Dzisiaj niestety też pogoda nie zachęca. Jedyne, co mogę zrobić to wsiąść w samochód i pojechać do sklepu po fit zakupy na resztę tygodnia ;-). Będąc na diecie szukam ciekawych przepisów, bo jedzenie w kółko tego samego może jest wygodne, ale wcale nie ciekawe. Jak się odchudzać to kreatywnie ;-). Dlatego chcę Wam polecić przepis na FIT RACUCHY Na początku dodałam do nich trochę miodu, nie potrzebnie, są wystarczająco słodkie. Z łyżką jogurtu naturalnego dla przełamania smaku są przepyszne. Idealne na śniadanie. A Wy macie jakieś sprawdzone przepisy?
Myślę, że warto podzielić sobie dietę na cele krótko i długo dystansowe. Moim celem jest Runmageddon, ale to jeszcze długo. Dlatego teraz ustaliliśmy z mężem, że kiedy schudniemy po 10 kg pójdziemy z dzieciakami na basen. Cel bliższy do zrealizowania i jest się dla kogo starać. Zwłaszcza, że Żubrzyś-Miś (maluch) jeszcze nie był :-)
Dzień Dziecka
1 czerwca zbliża się wielkimi krokami. Lubię zaplanowane i przemyślane zakupy. Staram się żeby prezenty były dobrane do obdarowywanej osoby. Moje dzieciaki mają córcia prawie 3 lata, a synek 7 miesięcy. O ile dla malucha zabawki na razie nie są najważniejsze, tak dla starszej już coś trzeba pomyśleć. Wymyśliłam stojący sygnalizator świetlny. Już widzę tę zabawę na dworze ;-). Nie chcę kolejnej zabawki, czy książki (chociaż książek nigdy dość) i jednego i drugiego jest dużo, a tak będzie miała mnóstwo frajdy ;-) Myślę jeszcze o jakimś wypadzie do sali zabaw, czy sali do skakania :-) A Wy, co kupujecie, gdzie jedziecie ? Szukam pomysłów i inspiracji.
Skarby na półkach
Gotując często potrzebuje różnych przypraw. Okazuje się, że bazylia, pietruszka, mięta, to składniki, które występują w prawie każdym przepisie. Dlatego postanowiłam (już uświadomiłam męża ;-)), że potrzebuję w kuchni półki z świeżymi ziołami. Czy znacie jakieś oryginalne pomysły na doniczki? Nie chcę po prostu iść do sklepu i kupić parę plastikowych. Chciałabym dać tym roślinkom doniczki z odrobiną optymizmu :-)Na pewno podzielę się rezultatem na INSTAGRAMIE
Książki
Mo Yan będzie musiał poczekać. Dzisiaj przyjdzie mi masa książek do recenzji. Dodatkowo są jeszcze książki, które chciałabym przeczytać, a jak nie zrobię tego teraz to później zapomnę. Muszę zacząć robić jakąś listę, bo tych książek jest naprawdę za dużo i choć statystycznie wagowo nadal są we mnie dwie osoby to jedna z nich chyba nie lubi książek i czytać muszę sama ;-)
Życzę Ci wytrwałości i realizacji wszystkich zamierzonych celów.
OdpowiedzUsuńDzięki za ten przepis na racuchy.
OdpowiedzUsuńO kurczę, mega dużo pomysłów które sam wykorzystam. Dzięki!
OdpowiedzUsuńAż mi się racuchów zachciało :D
OdpowiedzUsuńPolecam Ci spróbować placków gryczanych - są smaczne, zdrowe i szybkie w wykonaniu :)
OdpowiedzUsuńooo, ostatnio zakochałam się w kaszy gryczanej, super pomysł :-)
UsuńJa lubię kotlety z kaszy gryczanej. 😉😉 Po drugiej ciąży również biorę się za siebie. Ćwiczę w domu 😁
UsuńJa również ostatnio bardzo polubiłam kaszę:)
UsuńPamiętam, że w dzieciństwie inni wybrzydzali, że kasza na obiad, a ja chętnie się nią zajadałam. :)
UsuńSerial "Opowieść podręcznej" coraz bardziej odchodzi od książki, ale jest dzięki temu ciekawszy. Choć masz rację, że niektóre sceny są robione na siłę. Poza tym gratulacje i powodzenia w dalszych działaniach!
OdpowiedzUsuńa ja mojego męża za nic nie mogę zmotywować do lekkiego ogarnięcia się. Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńPolecam serial "Umbrella academy".. świetny jest :D
OdpowiedzUsuńkochana, już dawno obejrzany, czekam na drugi sezon ;-)
UsuńNo ja dopiero obejrzałam i się doczekać nie mogę <3 Ale mogę polecić jeszcze "the day will come".. przegenialny <3 <3
UsuńŻyczę Ci wytrwałości
OdpowiedzUsuń"Opowieści podręcznej" zasługują na uwagę. Też mam wrażenie, że niektóre momenty było zbyt przekombinowane, niemniej warto obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych racuchów. Co do Dnia Dziecka- póki co nie mam pomysłu.
OdpowiedzUsuńJa zamierzam się zabrać za "Opowieść podręcznej", ale najpierw przeczytam książkę. Przepis na fit racuchy zapisuje, a ja polecam profil na ig - dietetyczne_cuda_wianki - dziewczyna zamieszcza tam pyszne przepisy i bardzo łatwe. Ja chciałabym biegać, ale na razie biegam za moim roczniakiem :) Cóż, też staram się zdrowoodżywiać i na razie nie mogę się zabrac za ćwiczenia.
OdpowiedzUsuńksiążka ma bardzo dziwny klimat, ale mi się podobała. Jest tak absurdalna w swojej fabule, że aż przerażająca
UsuńJestem w trakcie oglądania Opowieści podręcznej i tak jak pierwszy sezon mnie zachwycił, tak drugi jest przekombinowany, przynajmniej na razie. A syn na Dzień dziecka dostanie tor Hot wheeels :)
OdpowiedzUsuń2 kilo to i tak nieźle. Ja swoje pozostałe po ostatniej ciąży 3 próbuję zrzucić już 2 lata :) z seriali polecam Gotham i Tytanow. Są super!
OdpowiedzUsuńDzień dziecka to raczej powinna być spontaniczna wyprawa :)
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się kochana! Najgorzej jest zacząć zwłaszcza jeśli chodzi o ćwiczenia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Oj co do ćwiczeń to mi brakuje silnej woli ale Tobie życzę wytrwałości i sukcesów !
OdpowiedzUsuńPrzepis na racuchy zapisuję. Też walczę, ale ostatni miesiąc to porażka. Chcę się wziąć za siebie i wrócić na dobre tory, ale wszystkie moje myśli krążą wokół licencjatu... Trzymam za Ciebie kciuki :)
OdpowiedzUsuńTo na spokojnie, są priorytety. Najpierw licencjat, a potem reszta :-)
UsuńJa już mam plan na dzień dziecka jak spędzi go moja córka i co dostanie
OdpowiedzUsuńa co fajnego zaplanowałaś?
UsuńGratuluję tych dwóch kilogramów. Ile chcesz ogólnie schudnąć? Ja również też walczę z nadwagą, mój cel 8 kilo. Dobrego tygodnia
OdpowiedzUsuńOjj, Kochana, zdecydowanie więcej niż 8 kg ;-) 30 to byłby sukces :-)
UsuńBrawo i wytrwałości ;)
OdpowiedzUsuńChętnie skorzystam z przepisu na fit racuchy :)
OdpowiedzUsuńBrawo 2 kg też jest spoko, małymi kroczkami i będzie ich dużo więcej :)
U mnie z ćwiczeniami kiepsko , jakoś tak nie ma mnie kto zmotywować :)
OdpowiedzUsuńCzytam poradniki motywacyjne;)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu o fit racuchach muszę je zrobić!
OdpowiedzUsuńWytrwałości :)) półka ze świezymi ziołami, oh tak...
OdpowiedzUsuńinspirujący tekst. powodzenia w realizacji zamierzeń
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na dzień dziecka!sale zabaw są ostatnio bardzo popularne:)
OdpowiedzUsuńSuper! Pierwsze efekty odchudzania już są - więc trzymam kciuki za kolejne zgubione kilogramy :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że jeszcze o Dniu Dziecka nie myślała, na razie jestem w klimatach Dnia Matki. :) Wytrwałości w postanowieniach. :)
OdpowiedzUsuńTeż już myślę o Dniu Dziecka w kontekście wnuczki. A półka z ziołami to dobra idea. U mnie rosną wokół domu.
OdpowiedzUsuńJa wlasnie ogladam Orange is The New Black i się wkręciłam :) wprawdzie glowna bohaterka jest okropna i w dalszych sezonach staje sie jeszcze wredniejsza, ale historie innych dziewczyn sa mega ciekawe.
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości w schudnięciu, sama muszę to zrobić. Z seriali ja oglądam Lucyfera i przepadłam całkiem :P
OdpowiedzUsuńMoje dzieci już starsze to i prezenty muszą być dobrane, ale przez to, że i urodziny mają w czerwcu (oboje) to wszystko łączymy, bo za dużo by tego było.
Zawsze najbardziej cieszyłam się na dzień dziecka z jakichś notesów itd :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zrobiłam sobie netfixowy detoks na rzecz większej ilości książek.
OdpowiedzUsuńGratuluje zrzucenia 2 kg! Oglądałam fragment "Pamiętników", ale jakoś nie mój klimat. W tym roku też mam dylemat, co do dnia dziecka, gdyż mam aż dwóch chrześniaków, którym wypadałoby coś kupić... A przecież to faktycznie już tuż tuż!
OdpowiedzUsuńNa dzień dziecka zawsze wybierałam dla córek coś co bedzie można wykorzystać na dworze, hustawki, duże bańki mydlane, hula-hop itp. W tym roku (mają 7 i 9lat) stwierdziły ze mam je zabrać do sklepu a same sobie coś wybiorą, zaczynam już się bać...
OdpowiedzUsuńA jaki masz patent żeby schudnąć?
OdpowiedzUsuńZ Dniem Dziecka to ja sama jeszcze nie wiem. Zastanawiam się co fajnego zorganizuje miasto (zazwyczaj ich zabawy są bardzo fajnie realizowane).
OdpowiedzUsuńU mnie waga na razie stoi, ale planuję coś bardziej radykalnego, więc może zrzucę kilka kg. Przepis na fit racuchy to coś dla mnie :).
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że Dzień Dziecka zbliza się wielkimi krokami :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję zgubienia kilogramów:)
OdpowiedzUsuńOd siebie polecam THE ACT - świetny serial oparty na faktach.
OdpowiedzUsuńOpowieść podręcznej rzeczywiście dosyc mocny.
OdpowiedzUsuń„Bum”- przyjrzę się temu - nowych książek nigdy za wiele ;)
Dzięki za przepis na fit racuchy 😀
Opowieści podręcznej - książkę czytałam, ale serial jeszcze przede mną. Mam nadzieję, że będą to równie mocne przeżycia. :)
OdpowiedzUsuńWytrwałości i powodzenia.
OdpowiedzUsuńOrange is the new black pamiętam namiętnie oglądała moja współlokatorka :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! :) a przepis na fit racuchy mnie zainteresował
OdpowiedzUsuńCóż ja dnia dziecka nie obchodzę, o za stara jestem a dzieci też nie mam ;) co do seriali nie wiem co podpowiedzieć ja oglądałam ostatnio Pretty Little Liars PErfectionist
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis. Powodzenia w postawionych sobie celach. Mam w plav obejrzeć "Opowieści podręcznej"
OdpowiedzUsuńU mnie też by się przydał dodatkowy regał na książki...
OdpowiedzUsuńTeż chcemy u siebie zrobić półkę ze świeżymi ziołami :)
OdpowiedzUsuńDzień Dziecka w tym roku spędzam na zabawie weselnej :-)
OdpowiedzUsuńU nas zaplanowane malowanie twarzy na Dzień Dziecka. Tylko mam nadzieję,że dzieci wymyślą cos prostego do namalowanyia... :)
OdpowiedzUsuńDzień Dziecka z dziecmi oczywiscie-)
OdpowiedzUsuńTo już duże dzieci,więc obejrzymy świetny "Chernobyl", bajek już nie czytamy.Stos książek czeka, odchudzanie czeka.Tylko nie wiem na co?
Bardzo entuzjastycznie podchodzisz do planowania i to mi bardzo imponuje.
Pozdrawiam-)
Irena-Hooltaye w podróży
Uwielbiam racuchy. Mąż też jest fanem. Czesto przygotowuje wg własnego przepisu :-)
OdpowiedzUsuńWykorzystuję jako doniczki ciekawe stare kubki, nie żal ich potem wyrzucić, a znajomi wciąż nowe mi przynoszą. :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w szukaniu prezentów idealnych!
OdpowiedzUsuńU nas dzień dziecka z obowiązkowym lodem i placem zabaw:) najważniejsze to spędzić razem czas!
OdpowiedzUsuńNie oglądałam Opowieści podręcznej, ale czytałam książkę. Muszę chyba sprawdzić jak film wyszedl
OdpowiedzUsuń