Wtorek. Trochę mnie tu nie było, ale postanowiłam odpocząć w święta od wszystkiego. Powiem Wam, było warto. Odpuściłam cały ten pęd i pośpiech i teraz mogę na spokojnie zająć się tym, co lubię - czytaniem książek (no i recenzowaniem oczywiście ;-)).
Po świątecznej gorączce postanowiłam przejrzeć promocje w księgarniach. Przeglądając nowości Taniej Książki trafiłam ta tytuł, który już wcześniej wpadł mi w oko i postanowiłam dać mu szansę.
Nawia, bo o niej mowa to zbiór 8 opowiadań o tematyce mitologii słowiańskiej. Teksty są różne, niektóre nawiązują do jakiś starych podań i legend, inne łączą współczesność z dawnymi wierzeniami. Każdy znajdzie coś dla siebie, ponieważ poziom jest naprawdę wyrównany.
Zbiór opowiadań.
Często przy tego typu pracach zbiorowych jest tak, że opowiadania mają różny poziom. Jedne wciągają nas bez reszty, inne czytamy, bo szkoda omijać, skoro i tak są krótkie. Przeczytałam od deski do deski i niestety ten zbiór opowiadań ma jedną, najgorszą wadę - jest ZA KRÓTKI!
Ledwo człowiek wczuje się w klimat, a tu historia dobiega końca. Z jednej strony ciekawie było poznać twórczość autorów, o których tylko słyszałam, z drugiej te historie same proszę się o kontynuację. To znaczy nie zrozumcie mnie źle, wszystkie historie tworzą zamkniętą całość, która nie wymaga kontynuacji. To ja jej wymagam ;-)
Szeptucha.
W każdym takim zbiorze musi być jakieś opowiadanie, które szczególnie zapada w pamięci. W tym przypadku była to Szptucha Jagny Rolskiej. Historia o tym jak silny wpływ może mieć na naszą rzeczywistość dawna wiara i bogowie. Bardzo podobało mi się połączenie starej wiejskiej chaty i podziemnego kompleksu basenów, chociaż skansen zamiast Biedronki też był fajny. A co ja Wam będę zdradzać szczegóły, sami sprawdźcie co tam się działo ;-).
Zgarnąć z półki?
Tak! Chociaż nie, bo tak jak ja będziecie czuli mega niedosyt historii o szeptuchach, demonach innych niesamowitych rzeczach. A tak serio to naprawdę bardzo polecam tę książkę. Dawno nie miałam okazji całkowicie zatracić się w tak dobrze wykreowanych historiach o mitologii słowiańskiej.
Tytuł: Nawia. Szamanki. Szeptuchy. Demony
Wydawnictwo: Uroboros
Premiera: 27.10.2021
Bardzo polecam serię Katarzyny Bereniki Miszczuk, a na ten zbiór bardzo chętnie się skuszę.
OdpowiedzUsuńMitologia słowiańska jest niesamowita, więc każdą okazję do jej lepszego poznania trzeba wykorzystać.
OdpowiedzUsuńKażdy czasem potrzebuje odpoczynku od blogowania nawet w Święta. Co do książki to odkąd pamiętam nie znoszę mitologii, więc raczej po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńOdpoczynek jest potrzebny, mnie ostatnio też jest mniej w social mediach. Od jakiegoś czasu jestem do tyłu z czytelniczymi nowościami, muszę to zmienić. Zaciekawiłaś mnie tą książką. :)
OdpowiedzUsuńMitologia słowiańska jest ciekawa, ja lubię czytać wszelkie publikacje.
OdpowiedzUsuńZawsze interesowała mnie mitologia nie tylko słowiańska. Chyba się skusze :)
OdpowiedzUsuńDzięki za tę recenzję. Książka wylądowała u mnie w koszyku i z pewnością zamówię :)
OdpowiedzUsuńOdpoczynek jak najbardziej wskazany dla każdego :) Co do książki to zapowiada się interesująco :)
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę, więc będę miała ją na uwadze na przyszłość.
UsuńTematyka jak najbardziej moja, ale nie ciągnie mnie zbytnio do opowiadań ostatnio.
OdpowiedzUsuńPierwsze co wpadło mi w oko to piękna okładka co do tematyki nigdy nie czytałam nic innego musiałabym się do niej przekonać
OdpowiedzUsuńSzkoda że lektura pozostawia niedosyt, ale fajnie że polecasz, może przeczytam tą książkę.
OdpowiedzUsuńTeż lubię czasami odpocząć od wszystkiego, szczególnie od bycia online. Konkretny reset dobrze robi :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa książki i chętnie skuszę się na tę lekturę w przyszłości.
OdpowiedzUsuńTakich klimatów właśnie teraz potrzebuję. Na pewno warto zwrócić uwagę na tę lekturę.
OdpowiedzUsuńNie jestem wielką miłośniczką fantastyki, ale o dawnych wierzeniach chętnie poczytam.
OdpowiedzUsuńWarto nadrobić zaległości i poznać ten tytuł. Na pewno się skuszę.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego zbioru. Mam co nadrabiać w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńOstatnimi laty mitologia słowiańska wróciła do łask, to częsty motyw we współczesnych powieściach czy opowiadaniach
OdpowiedzUsuńI to bardzo cieszy, bo wiele okazji do jej poznania, a ma czym zauroczyć. :)
UsuńU mnie miesiąc detoksu od pracy i blogowania, jakże mocno tego potrzebowałam, dziś wracam z entuzjazmem. :)
OdpowiedzUsuńKocham słowiańską mitologię i folklor. Planuje zakupić "Nawię" bo to jedna z tych lektur, które koniecznie muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że to świetna lektura. Warto poznać słowiańskie mity i wiedzieć o nich coś więcej.
OdpowiedzUsuńNam też w święta udało się troszkę odpocząć, w sumie po to one też są. Bardzo podoba mi się ten zbiór opowiadań i wpisuje na listę do przeczytania.
OdpowiedzUsuńPowiem tak... ta książka musi się u mnie znaleźć chociażby ze względu na cudowną okładkę :D
OdpowiedzUsuńMogą być ciekawe doznania z tą mitologią słowiańską :)
OdpowiedzUsuń