Zombiaczek. Bez serca.
Dzień dobry w czwartek. Jak Wam minął dzień? Bo mi jak zwykle szybko. Robiłam mnóstwo różnych rzeczy, przez co czuke się tak jakby odkryto wczoraj minął tydzień.
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać najnowszy tom jednego z najbardziej groteskowych komiskow, jakie miałam okazję czytać.
Zombiaczek. Bez serca.
Jest to druga odsłona serii, w której poznajemy losy pewnej gothic i jej... cmentarnych przyjaciół. Będzie trochę strasznie, trochę zabawnie i trochę niesmacznie. Czyli będzie fajnie. Zresztą sami zobaczcie.
Zgarnąć z półki?
To nie jest komisk dla wszystkich. Nie każdego bawi taki typ humoru. Ale jak dla mnie to taki Edgar Allan Poe w nowoczesnym wydaniu, także polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz