Recenzja: "Minecraft. Rocznik 2026" – Must-Have dla każdego fana pikseli!

 Czy jest na sali ktoś, kto nie słyszał o Minecrafcie? Ta kultowa gra z klocków podbiła serca graczy w każdym wieku. A co może być lepsze dla fana niż coroczna dawka nowości, porad i wyzwań ze świata, w którym buduje się marzenia? Wydawnictwo HarperKids po raz kolejny nie zawodzi i serwuje nam "Minecraft. Rocznik 2026" – prawdziwe kompendium wiedzy o ostatnim, ekscytującym roku w blokowym uniwersum.




"Rocznik 2026" to książka, która łączy w sobie cechy oficjalnego przewodnika, albumu podsumowującego oraz zeszytu aktywności. Choć jest to lektura obowiązkowa dla młodszych graczy (kategoria wiekowa 7+), jestem przekonany, że i dorośli "Minecrafterzy" znajdą tu coś dla siebie.


Nowości i Aktualizacje: Książka skrupulatnie podsumowuje najważniejsze zmiany i dodatki wprowadzone w grze w minionym roku. Mowa tu o epickich dodatkach, takich jak Armoured Paws, Bundles of Bravery i Garden Awakens. To idealny sposób, by być na bieżąco!


Przewodnik po Biomach i Mobach: Rocznik szczegółowo omawia nowe biomy (w tym "niepokojący blady ogród") oraz wprowadza do wiedzy o wilkach – dowiemy się, że jest ich teraz aż dziewięć rodzajów! Zaskakujące informacje o mobach i ich zachowaniach to cenny skarb dla każdego eksploratora.


Tajemnice Filmowe: Dużym atutem tej edycji jest jej powiązanie z filmem Minecraft. Czytelnicy mają szansę poznać bohaterów filmu i, co najważniejsze, znaleźć inspiracje do tworzenia konstrukcji inspirowanych filmem! Można nawet rozwiązać łamigłówki i sprawdzić, do którego bohatera jest się najbardziej podobnym.


Wyzwania i Kreatywne Zadania: To nie tylko czytanie! Książka jest naszpikowana intrygującymi zadaniami logicznymi, łamigłówkami i pomysłami na budowle. Mamy tu również m.in. grę planszową z mobami, quizy, a także szczegółowe instrukcje do budowy!





 Dlaczego warto?

1. Doskonałe Wydanie Graficzne

Książka ma twardą okładkę, duży format (ok. 21,5 x 28,5 cm) i jest wydana na papierze kredowym z intensywnymi, żywymi kolorami. Kadry i ilustracje są wiernie zaczerpnięte z gry, co sprawia, że wizualnie jest to prawdziwa uczta dla oka, idealnie oddająca klimat Minecrafta.


2. Wiedza i Rozwój

Dzięki wskazówkom i poradom zawartym w Roczniku, gracze mogą poprawić swoje umiejętności w grze, co z pewnością przełoży się na większą satysfakcję z rozgrywki. Ponadto, rozwiązywanie zadań logicznych i łamigłówek stymuluje kreatywność i umiejętność nieszablonowego myślenia – to wartości, które wychodzą daleko poza samą grę.


3. Przewodnik dla Rodziców (i Początkujących)

Dla rodziców i osób nieznających świata Minecrafta, książka jest pożytecznym przewodnikiem. Pomaga zrozumieć, jak wielowymiarowa, rozwijająca i interesująca jest gra, pozwalając lepiej wspierać pasję dziecka. To świetny sposób na to, by "łączyć pokolenia" i wspólnie eksplorować blokowy świat.


Zgarnąc z półki?

"Minecraft. Rocznik 2026" to must-have dla każdego fana. Nie jest to tylko kolejny gadżet, ale rzetelne i oficjalne kompendium wiedzy, przygotowane przez studio Mojang. Łączy w sobie najlepsze cechy – jest edukacyjny, inspirujący i pełen humoru. Jeśli szukasz idealnego prezentu na Mikołaja, urodziny lub po prostu chcesz sprawić radość małemu (lub dużemu!) budowniczemu, ten rocznik to strzał w dziesiątkę!

Coś Tu Śmierdzi. Nauka, która wrze, bulgocze i wybucha – Recenzja: Kryminał, który wybucha wiedzą!

Jeśli chemia w szkole kojarzy się Waszym dzieciom (lub Wam samym!) z nudnym podręcznikiem i niezrozumiałymi wzorami, to mam dla Was ratunek! Adam Mirek, znany popularyzator nauki, powraca z książką, która udowadnia, że nauka może być bardziej wciągająca niż najlepszy kryminał. Mowa o najnowszej pozycji: „Coś tu śmierdzi. Nauka, która wrze, bulgocze i wybucha”.



O czym to właściwie jest? – Fabuła w pigułce

Adam Mirek serwuje czytelnikom niecodzienne połączenie: powieść detektywistyczną i przystępny kurs chemii!


Akcja przenosi nas do podupadłego lunaparku Wirujące Zabawy, gdzie zwariowany naukowiec, Florek (z nieodłączną kurą Coco Rico na ramieniu), ma dać swoje spektakularne, wybuchowe show. Niestety, w trakcie pokazu dochodzi do katastrofy: znika bezcenny kryształ!


Wtedy do gry wkracza Ludka – kuzynka Florka – która razem z czytelnikiem musi rozwikłać zagadkę. Podejrzanych jest wielu: Klaun, Madame Tekla, a może tajemniczy Siny Paluch? Rozwiązanie tej kryminalnej intrygi wymaga jednego: myślenia jak prawdziwy naukowiec!





✨ 100% Nauki, 300% Zabawy! – Dlaczego to działa?

To, co wyróżnia książki Adama Mirka, to jego niezwykły talent do przemycania solidnej wiedzy w najbardziej przystępnej i zabawnej formie. "Coś tu śmierdzi" to:


Intrygująca Zagadka Detektywistyczna: Fabuła jest pełna zwrotów akcji. Czytelnicy, śledząc tropy i analizując chemiczne "dowody", angażują się w śledztwo na 100%. To nauka, której się nie odrabia, ale ją rozwiązuje!


Chemia w Kuchni: Pomiędzy rozdziałami znajdziecie instrukcje do prostych i bezpiecznych eksperymentów, które można wykonać w domu! Zrobicie kulę do kąpieli, guziki z mleka czy tańczący ryż. To natychmiastowe przełożenie teorii na praktykę, które rozbudza kreatywność i ciekawość.


Wiedza bez Przymusu: Książka wyjaśnia, czym są atomy, jak działa Układ Okresowy Pierwiastków czy jakie właściwości mają kryształy – a wszystko to dzieje się naturalnie, w kontekście historii. Dzieci (a często i dorośli!) nawet nie zauważą, ile się nauczyły.


Wiek? Bez Limitu! Choć lektura jest dedykowana głównie dzieciom w wieku szkolnym (8+), zapewniam Was – jako dorosły czytelnik bawiłam się równie dobrze. To idealna pozycja do wspólnego, rodzinnego czytania.



Akcja Czarny Jaszczur Ewy Nowak, czyli sposób na jesienną nudę.

 Witajcie! Daaaaawno mnie tu nie było, ale powiem Wam szczerze, że ciężko było mi się zmotywować do powrotu i bardzo się zastanawiam, czy nie przerzucić się na inny kanał, np instagram.

Jednak, jak już wróciłam to chciałabym Wam przedstawić bardzo faaaaaajna książkę. Zapraszam na recenzję Akcja czarny jaszczur Ewy Nowak




Akcja czarny jaszczur. Ewa Nowak


Kto by pomyślał, że lekcja historii w sennym miasteczku, którą początkowo skwitujemy ziewaniem, może przemienić się w najbardziej szaloną wakacyjną przygodę? Właśnie tak zaczyna się "Akcja Czarny Jaszczur" Ewy Nowak, najnowsza propozycja z serii "Czytam, bo lubię" (HarperKids), skierowana do samodzielnych młodych czytelników.

Wakacyjna nuda vs. Błyskawiczna Akcja

Główni bohaterowie, Wanda-Lena i Markus, trafiają do regionalnego muzeum w Przeklętowicach, gdzie lokalna historia, archeologia i etnografia zapowiadają się… cóż, nudno. Typowa wizyta w muzeum, prawda? Chichotanie z nocnika w gablocie to jedyna rozrywka.

Jednak autorka, Ewa Nowak, ma dla nich (i dla nas!) niespodziankę. Pewna niepozorna blaszka z jaszczurem – pamiątka po dzielnej Rozwiecie i podstępnym komturze krzyżackim – uruchamia lawinę zdarzeń!

Książka błyskawicznie nabiera tempa. Zapomnijcie o ziewaniu, bo za moment czeka nas wartka akcja, pościgi, skarby i złoczyńcy! Wanda-Lena i Markus muszą ruszyć do akcji, aby ochronić cenny przedmiot i rozwikłać historyczną zagadkę.


Zgarnąć z półki?

Uwielbiam takie książki! Wciągają i dają niesamowity fan z czytania. POLECAM!

Smocza łza. Ostatni tom trylogii Marty Mrozińskiej

 Dzień dobry w poniedziałek. Jak Wam minął dzień? Bo mi jakoś tak męcząco. Miala. Bardzo intensywny weekend przez co czuje sie zmęczona, aleee zaraz zaczynam urlop, więc myślę, ze uda mi się chwilę odpocząć. A Wy jak tam już po urlopie, czy tak jak ja czekacie z utęsknieniem?

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać najnowszy tom GENIALNEJ trylogii Marty Mrozińskiej.


Smocza Łza.

Jak ka czekałam na tę książkę! Poprzednie tomy były po prostu genialne. Świat, kreacja postaci,akcja, wszystko wyważone w punkt. Dawno nie czytałam tak dobrej fantastyki.  I mogę Wam szczerze powiedzieć, ze w moim rankingu ma bardzo wysokie miejsce. No, ale jak wypadł ostatni tom w porównaniu do poprzednich? Zaraz Wam opowiem.



Było efekt wow. W końcu to ostatni tom więc autorka musiała zakończyć parę wątków. Jednak... Jak dla mnie na spokojnie bylo miejsce żeby zakończyć to bardziej w czwartym tomie. Miejscami wydawało mi sie, ze wątki były zamykane bardzo szybko, a niektóre wręcz pomijane. Smocza Łza jak widzicie poluzuje jest najgrubszym tomem serii, ale to wcale nie oznacza, ze nie dałoby sie dopisać jeszcze trochę.  I tu mamy zgrzyt, bo sama historia jest geniala. Ostatni tom napisany tak dobrze, jak poprzednie, aleeeee zabrakło mi paru rzeczy i czuje pewien niedosyt.

Zgarnąć z półki?

Mimo wszystko polecam. Jest parę rzeczy do dopracowania, ale jeśli chodzi o naszą rodzimą literaturę fantasy to uważam, ze jest na bardzo wysokim poziomie. Polecam

Nowa kolekcja bajek. Smerfy. Wielki film

 Dzień dobry we wtorek. Jak Wam minął dzień? Bo mi jakoś tak nijak. Czekam na to lato i doczekać sie nie mogę. A jak tam u Was? Po urlopie, czy może przed?

Dzisiaj chciałabym Sam pokazać najnowsza książkę z serii Nowa kolekcja bajek, ktora tym razem zebierze nas do najnowszego filmu o Smerfach.


Nowa kolekcja bajek. Smerfy wielki film.

Zdarzyliśmy pojsc do kina z dzieciakami zanim pojawiła sie ta książka, więc wiedziałam czego sie spodziewać. Ale dzieciaki lubią wracać do ostatnio obejrzanych bajek, więc książka z najnowszymi przygodami smerfów była jak znalazl. 

W tym tomie możemy znaleźć 5 opowiadań, w tym to ściśle związane z filmem. Historie nie są zbyt długie, Dobrze sie je czyta, a duże u kolorowe ilustracje sprawiają, ze dzieciaki same chetnie sięgają po tą książkę. 






Zgarnąć z półki?

Bardzo lubię tę serię i zawsze ja chętnie polecam. Dzieciaki ja lubią, a jej forma sprawiają, ze czyta sie ją bardzo przyjemnie.

Witajcie w moim piekle. Czyli Piekara w starym stylu!

Witajcie w poniedziałek. Jak Wam minął dzień? Bo mi deszczowo i ponuro, przez co jestem dwa razy bardziej zmęczona. Jakieś to lato kapryśne w tym roku, prawda? Przynajmniej jest więcej czasu na czytanie.

Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć Wam o najnowszej antologii Jacka Piekary, chociaż słowo najnowsza nie do końca tu pasuje...


 

 

Witajcie w moim piekle.

Ostatnimi czasy przestalam lubić twórczość Jacka Piekary. Jego najnowsze książki opowiadające o Mordimierze nie przypadły mi do gustu. Ciągle jednak (chyba bardziej z sentymentu niż nadziei na lepsze), daje mu szansę. i oto pojawia się antologia. Zbór opowiadać z zamierzchłych czasów. Kiedy jeszcze książki Jacka Piekary można było brać w ciemno...

Zasiadłam, przeczytałam i... zatęskniłam. To było naprawdę dobre. Walka jednostki z systemem. Samotność, bezsilność i wola walki. Historie, które przez pryzmat czasów, w których powstały ( lata 80 i 90) stają się jeszcze silniejsze i wyraziste. Obok których nie można przejśc obojętnie.

Zgarnąć z półki?

Wahałam się długo, zanim zabrałam się za lekturę. Teraz moge powiedzieć, że nie żałuję czasu spędzonego z tą książka. Wręcz przeciwnie. Chcę więcej!

Dziecictwo Feniksa. Czyli jak pisać powieści dla młodzieży.

Dzień dobry w poniedziałek! Jak Wam minął dzień? Bo mi dość szybko.  Korzystamy z wolnych popołudni. 

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić książkę, do której jakoś nie mogłam sie zebrać. Chociaż teoretycznie ma wszystko, co lubię. Wątki mitologiczne, motyw zmiany życia o 180 stopni i dobrze wykreowanych bohaterów. Co mnie powstrzymywało? Zaraz Wam powiem.



Dziecictwo Feniksa.

Lubię powieści fantasy. Lubię kiedy duzo sie dzieje, a świat jest dobrze przemyślany i wykreowany. Lubię kiedy postaci stają przed wyzwaniami, które zmieniają ich tok myślenia. Czego nie lubię? Naiwnych, słabych i wiecznie pokrzywdzonych bohaterek. A bałam się, ze to właśnie dostanę w powieści Agnieszki Mróz. NA SZCZĘŚCIE bardzo sie pomyliłam.

Dziecistwo Feniksa to dobrze napisana historia w klimacie urban fantasy, w której ktowna bohaterka musi wziąć sprawy w swoje ręce i... przeżyć. Nie będzie łatwo, nie będzie prosto, ale będzie emocjonujacą i bardzo wciągająco. 

Kiedy już dałam szansę tej książce, okazało sie że nagle i zupełnie niespodziewanie skończyły mi sie strony. Czyta sie ją mega szybko i przyjemnie. Autorka dobrze dozuje zarówno akcje jak i napięcie.

Zgarnąć z półki?

Myślę, że Dziecictwo Feniksa zdobędzie duże grono fanów. Historia napisana jest dobrze, świat wykreowany w najmniejszym szczególe, a bohaterowie posiadają złożone charaktery. Czytanie takich książek to naprawdę sama przyjemność

Spyxfamily, czy nadszedl przełom w misji?

 Dzień dobry w czwartek. Jak Wam minął dzień bo ja właśnie sobie uświadomiłam, ze mamy już czwartek. Strasznie mi te dni szybko mijają, a paradoksalnie chcialabym zrobić jeszcze parę rzeczy więcej, niestety doba nieubłaganie nie chce sie rozciągnąć.

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić kolejne tomy Spyxfamily, w których odkryjemy parę ciekawych rzeczy.


Spy x family

Mam wrażenie, ze przez ostatnie parę tomów Loid (Zmierzch) przeszedł na drugi plan. Glowna akcja rozgrywa sie z Anią i Yor. To one teraz sami najwazniejsze i posuwają akcje na przód. Nie mozna oczywiście zapomomniec o emocjonującym pojedynku Zwierzęta i Yuriego (brata You), ale tu więcej szczegółów zdradzoc Wam nie mogę.

Podoba mi sie ta nieudolność w zaplanowanych akcjach i jednoczesną prezycja, która trafia dokładnie tam, gdzie trzeba. Przykładem może byc tutaj przyjaźń Anyi z paniczem. Niby sytuacja nierealna, ale... możliwa.

Jedyne, do czego chce sie przyczepić to odległość do końca historii. Za nami już 14 tom, a końca nie widać. Powoli chciałabym zmierzać ku końcowi i poznać zakończenie tej historii. Ale jak ja razie sie nie zapowiada 






Zgarnąć z półki?

Zdecydowanie. Spy x famili to seria, która z pewnością przejdzie do historii. Ja powoli przymierzam się do anime. Uwielbiam całą rodzinę Forgerów i chce zobaczyć ich w pełnym wymiarze. 

Nowy Świerszczyk już dostepny!

 Dzień dobry we wtorek! Jak Wam minął dzień?  Chwilę mnie nie bylo, ale korzystałam trochę z wakacji. Jestem jeszcze przed urlopem, ale czasu kiedy dzieciaki nie mają żadnych zajęć tez jest wart wykorzystania.

Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować najnowsze numery Świerszczyka, które prezentują sie baaaardzo wakacyjnie.



Świerszczyk.

Lubię to czasopismo za to, ze mozna po rpstu siąść i sie nim zająć. Jest tam tyle różnorodnych treści, ze każdy znajdzie cos dla siebie. A ze auta za oknem ostatnio nie sprzyjała mogliśmy zagłębić sie w lekturze. Sami zobaczcie ile Nowa Era przygotowała wspaniałości na wakacje.



















Ja najbardziej lubię krzyżówk, Janek zadania na spostrzegawczości i Reportera (w całości), Klara natomiast wszelkiego rodzaju nauki rysowania. Tak jak wspominałam, każdy znajdzie coś dla siebie, a dodatkowe elementy takie jak rzeczy do składania lub gry, tylko uświetniają zabawę.

Zgarnąć z półki?

Zdecydowanie. Uważam ze Świerszczyk powinien byc po prostu obowiązkowy!

Chrobry. Komiks z okazji 1000 rocznicy koronacji.

  Dzień dobry w niedzielę. Jak Wam minął dzień? Bo mi dość leniwie. Zbierałam siły na nadchodzacy tydzień. Przed nami wakacje, a póki co za oknem mamy bardzo wczesna wiosnę. Mam nadzieję, ze będzie jeszcze okazja skorzystać z wakacyjnej aury. Póki co nawet nie mam ochoty rostawiać basenu.

Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować rewelacyjny komiks i pierwszym królu Polski-Chrobrym.



Chrobry.

Jak powszechnie wiadomo. To nie Mieszko I był pierwszym królem Polski, a właśnie Chrobry. To jego koronacja sprawiła, ze nasz kraj urósł na znaczeniu międzynarodowy. Jak do tego doszło i kto miał decydującą rolę w tym wydarzeniu to już zupełnie inna historia. Idealna na komiks. Sami zobaczcie 







Nie jestem znawczynią ani pasjonatką historii. Dzieje naszego kraju znam pobieżnie. Jednak doceniam kunszt i profesjonalizm z tworzeniu tego komiksu. Poszukam trochę informacji na temat koronacji Chrobrego i uważam, ze autorzy zrobili kawał dobrej roboty przybliżającej nam to zagadnienie. 

Zgarnąć z półki?

Tak! Historia naszego państwa jest niezwykle ciekawa I zawiła. Trudno spamiętać te wszystkie daty, nazwiska, wydarzenia i cała reszte. Komiks w bardzo przystępny sposób pokazuje nam najważniejsze wydarzenia. Dzięki takiej formie po prostu łatwiej przyswajamy tą wiedzę. Polecam!

Bajki 5 minut przed snem. Biesronka i Czarny kot.

 Dzień dobry w sobotę. Jak Wam minął dzień? Bo mi bardzo wakacyjnie. Zaczęły sie wszelakie festyny, więc korzystamy z tych wszystkich atrakcji. Dzieciaki wybawione, padły a ja mam chwilę zeby cos Wam napisać.

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić najnowszy tom z serii Bajki 5 minut przed snem. Tym razem z Biedronką i Czernym Kotem.


Bajki 5 minut przed snem.

Teraz mamy trochę więcej czasu, więc nadrabiamy zaległości i możemy czytać więcej. W ciągu roku szkolnego bywało różnie. Wracaliśmy późno, często bardzo zmęczeni. Dalatgo często czytaliśmy krótko. A właśnie do takich momentów idealne są krótkie teksty, najlepiej z ulubionymi bohaterami.








Nie przekonuje mnie Biedronka I Czarny Kot. Nie moja estetyka, nie moja linia fabularna, alee to nie o mnie przecież chodzi. Klara uwoelbia. Każda książka, komiks, czasopismo. Pochłania je w szybki tempie pragrac więcej. Dlatego wiedziałam, ze u ta książka przypadnie jej do gustu. Jest intensywnie, różnorodnie i biedronkowo. Czyli wszystko to, co fani tej bajki lubią.

Zgarnąć z polki?

Ja nie jestem przekonana, tak jak wspominałam na początku, ale przeczytałam od deski do deski i jestem pewna, że fanom sie spodoba.

Moje zdjęcie
Skarby na półkach
Kobieta, Żona, Matka. Piszę o tym co myślę, i robię. Najczęściej czytam książki i staram się aby moje dzieci wiedziały, ze są ciekawsze rzeczy niż siedzenie przed ekranem. Kontakt: skarbynapolkach@gmail.com kontakt@skarbynapolkach.pl