Demony Dominiki (Wydawnictwo AlterNatywne)
Koniec kwietnia, a mi się nadal wydaje, że jesteśmy... w lesie. Dosłownie ze wszystkim. Wczoraj Polskę obiegła informacja, że żłobki i przedszkola zostaną otwarte. Te wieści dotyczą mnie bezpośrednio, ale... wcale się nie cieszę. Jak zwykle (ostatnio) zostało rzucone hasło, a resztę ogarnijcie sami. Jak to ma być zorganizowane, nie wiem i nikt nie wie, bo nie ma żadnych wytycznych. Jednego mogę być pewna, na pewno nie będzie to bezpieczne dla nikogo. Zdaje sobie sprawę, że mam ten komfort siedzenia w domu bez potrzeby pracy zdalnej. Wiem, że Ci, którym nie jest łatwo pracować z domu modlili się o takie wieści, ale serio? siedzimy w domu już tyle czasu, czy w ramach ogólnego bezpieczeństwa zbawiłyby nas kolejne dni narodowej izolacji? Nie wrócimy do "normalności" jeśli władza będzie podejmować decyzje bez oparcia ich na jakiś sensownych procedurach bezpieczeństwa, no ale mogłabym ten monolog ciągnąć jeszcze długo. Kwarantanna daje się wszystkim we znaki i na pewno nikt nie jest zadowolony z zaistniałej sytuacji, no może oprócz producentów maseczek ;-)
Dlatego dzisiaj postanowiłam przedstawić Wam książkę idealną na majówkę w domu. Dającą do myślenia, a przede wszystkim działającą na wyobraźnię.
Demony Dominiki
Opis
Życie Dominiki z pozoru układa się świetnie - jest piękną, młodą kobietą stojącą u progu awansu, ma kochającego męża, który bardzo pragnie powiększyć rodzinę, oddanych przyjaciół.
Walczy jednak z demonami. I tymi z przeszłości, jak przytłaczające ją od lat samobójstwo przyjaciółki z dzieciństwa, i tymi, którym musi stawiać czoło obecnie - uwikłanie w romans i zwodzenie swojego kochanka, kompleksy, zagubienie na życiowej ścieżce, złośliwa szefowa. A może demony znajdują się tylko w jej głowie...?
Po tym, jak w snach Dominiki pojawia się tajemnicza i mroczna kobieca postać, wokół niej zaczynają dziać się coraz dziwniejsze i coraz bardziej makabryczne rzeczy. Sen przenika się z jawą i zamienia w koszmar. Życiu Dominiki i jej bliskich grozi niebezpieczeństwo, a na dodatek wszystko wskazuje na to, że powraca nastolatka, która od trzynastu lat powinna nie żyć.
Czy to wszystko dzieje się naprawdę? Czy ktoś chce odebrać Dominice jej dotychczasowe, pogmatwane życie?
Wrażenia
Lubię takie książki, zagmatwane, gdzie jawa i sen się mieszają. Sporo jest tego na rynku, ano właśnie... Takich książek jest całkiem sporo, ciężko nimi zaskoczyć czytelnika, autor musiałby... w ciekawy sposób, bardzo plastyczny i działający na wyobraźnię, przedstawić tę delikatną granicę, połączyć rzeczywistość ze snem,tak aby dawała do myślenia i sprawiała, że ta fantazja będzie nam zadziwiająco bliska. Łukasz Piotrowski to potrafi. Udało mu się mnie zaskoczyć i sprawić, że zaczęłam myśleć o świecie z koszmaru, a najlepsze jest to, ze to wcale nie było takie nieprzyjemne jak się może wydawać. Dzięki Demonom Dominiki mogłam zastanowić się, czy moje demony byłyby podobne do tych opisanych w książce. Wiem, że to brzmi dziwnie i niepokojąco, ale w czasie kwarantanny różne myśli przychodzą do głowy ;-). Wracając jednak do tematu. Najbardziej podoba mi się mroczny klimat świata Alice, który... sama sobie stworzyła...ale przyjemność poznania go zostawiam tym, którzy oddadzą się lekturze :-)
Ocena
Dawno nie miałam takiego dylematu. Demony Dominiki jako całość mi się podobały, ale... trochę zgrzytają mi postaci. Wydaje mi się, że są trochę niedopracowane lub przejaskrawione. Dialogi są nijakie, ale... kiedy dłużej nad tym się zastanawiałam, doszłam do wniosku, że Łukasz Piotrowski skupił się na elementach ważnych dla fabuły, przykładem może być pierwsze spotkanie Dominiki i Alice, gdzie groza, niepokój i strach biją z każdej najdrobniejszej cząsteczki. Przez to zaniedbał trochę otoczenie, które no mogłoby być ciekawsze.
Finalnie jakbym miała posłużyć się moją ulubioną (bo moją ;-)) skalą ocen, powiedziałabym, że Demony Dominiki zasługują na miejsce dość wysoko, tak mniej więcej na półce, na poziomie wzroku żeby przypadkiem jej nie przegapić ;-).
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu AlterNatywnemu
Mieszane odczucia wobec książki, kilka elementów faktycznie przyciąga uwagę, ale są i skazy, które nie działają na korzyść. Jeszcze zastanowię się, czy sięgać po tę przygodę czytelniczą.
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana do książki, choć chyba wiem komu może się spodobać. Co do przedszkoli to temat mnie nie dotyczy, ale decyzja ta jest dla mnie dziwna chyba za szybko.
OdpowiedzUsuńDla mnie też otwarcie żłobków i przedszkoli byłoby za szybko, tym bardziej, że szkoły zamknięte, gdzie tu logika.
UsuńAkurat nie mój typ książki, ale przy okazji mogę polecić Biegnąca z Wilkami lub Alchemik - Wspaniała ponadczasowa literatura
OdpowiedzUsuńWooow! Nie mowię, że nie zajrzę. 😍 I wiem, że nie patrzy się na okładki, ale ta akurat tak przyciąga oko, że mogłabym mieć taki obraz w domu 😍
OdpowiedzUsuńRaczej nie przekonałam się do tej książki - to nie do końca moje klimaty.
OdpowiedzUsuńSkoro polecasz tą książkę na majówkę, to czemu nie :) Tego wydawnictwa jeszcze nie znam, idę zobaczyć na stronę, co mają tam ciekawego.
OdpowiedzUsuńTeż jeszcze nie czytałam książki tego wydawnictwa, zerknę na ich ofertę.
UsuńCzytając pierwszą część wpisu miałam wrażenie, że to pozycja dla mnie. Lubię taką tematykę, jednak jak napisałaś o tym, że kiepskie dialogi i niedopracowane postacie, to mi przeszła chęć. Ostatnio czytałam cegłę 600 stron i książka była nijaka właśnie przez bohaterów. No niestety. W książce wszystko musi grać, aby była dobra :)
OdpowiedzUsuńJak wpadnie się w książkę cegłę, w której coś nas mocno uwiera, to faktycznie człowiek męczy się okrutnie. ;)
UsuńNie znałam tej książki. A co do otwarcia przedszkól i żłobków to mam nadzieję, że dadzą jakieś informacje jak to ma wyglądać. Ja mieszkam w Belgii i w wiadomościach wszystko dokładnie opisują jak będzie wyglądać powrót do szkół i robią to też bardzo ostrożnie
OdpowiedzUsuńMiłego dnia i zapraszam :)
http://zpolskidopolski.blogspot.com/
Dziś już więcej informacji podano, ale wciąż mnie takie zabezpieczenia nie przekonują.
UsuńKsiążki nie znam, ale co do otwarcia żłobków - widzę tu jedynie spychologię. Jak wszystko rząd zamykał to nikogo nie zapytali o zdanie, teraz zrzucili decyzyjność na samorządy i mają pretensje, że te nie chcą otworzyć placówek.
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale wciąż na pewne decyzje patrzę z perspektywy wyborów...
UsuńBrzmi naprawdę obiecująco. Na pewno rozejrzę się za tym tytułem.
OdpowiedzUsuńMoże nie do końca moje klimaty, ale Twój opis jest niesamowicie interesujący.
OdpowiedzUsuńKompletnie nie moja bajka, jeżeli chodzi o tematykę. Dziękuję jednak za opis :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czy chciałabym czytać tą książkę. Chyba jednak te słabe postacie mnie zniechęciłyby szybko.
OdpowiedzUsuńMasz rację, mnie też nie przekonała.
Usuńa przecież dialogi to najłatwiejsza w pisaniu część książki
OdpowiedzUsuńHmm, a ja z nimi mam największy kłopot. ;)
Usuńten tytuł przypomina mi grafikę: gdy rozum śpi - budzą się demony. To o nas
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, chyba warto się nią zainteresować. :)
OdpowiedzUsuńJa na majówka planuje bardzo lekkie lektury.
OdpowiedzUsuńA u mnie znów mrocznie, im ciemniej tym lepiej. ;)
UsuńOpis książki faktycznie zachęca do je przeczytania, ale na ten moment wolę coś lżejszego.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce i wydawnictwie. Na razie raczej odpuszczę.
OdpowiedzUsuńNiestety, sytuacja jest u mnie podbramkowa. Kończy mi się opieka na dzieci i muszę wrócić do pracy. Mam umowę na czas określony, a nie chciałabym jej stracić.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o książkę, fabuła wydaje mi się interesująca. Jednak nie lubię gdy dialogi są byle jakie, niedopracowane. Źle czyta mi się taką książkę. Nie wiem więc czy po nią sięgnę.
Nawet ciekawa się wydaje:)
OdpowiedzUsuńNa temat przedszkoli ostateczne decyzje mieli podjąć prezydenci miast i np w Szczecinie nadal będą zamknięte ;) A mamy bardzo mało chorych w regionie.
OdpowiedzUsuńJak to dobrze czasem poczytać komentarze. Mimo że jestem daleko, fajnie wiedzieć, co dzieje się w moim Szczecinie :)
UsuńMyślę że każdy z nas ma swoje demony
OdpowiedzUsuńWiele w nich we mnie drzemie, co ciekawe, niektóre towarzyszą mi od dzieciństwa.
UsuńSytuacja w kraju przypomina kiepski serial political fiction z domieszką komedii. Bareja by tego nie wymyślił. A książka mnie nie przekonała.
OdpowiedzUsuńJa też pierwszy raz słyszę o tej książce i na chwilę obecną raczej się z nią nie zapoznam.
UsuńJa też nie słyszałam o niej wcześniej
UsuńPrzyznam, że mimo wszystko chyba bym chciała przeczytać tę książkę. Btw, bardzo podoba mi się twój styl, lekkość, z jaką przychodzi ci pisanie ;)
OdpowiedzUsuńTytuł mocny! Szczerze, to zainteresowałaś mnie tą pozycją
OdpowiedzUsuńOkładka jest świetna i przyciąga. Skoro polecasz, to zapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńDość przerażająca okładka, nie wiem, czy by mnie zachęciła...
OdpowiedzUsuńDla mnie im bardziej przerażająco, tym lepiej. :)
UsuńŻądnych demonów, ani w książce ani w życiu nie uznaję...
OdpowiedzUsuńU mnie im demoniczniej, tym lepiej. ;) Oczywiście w ksiązkach. :)
UsuńHmmm, do mojej biblioteczki raczej nie trafi, bo to zupełnie nie są moje literackie klimaty.
OdpowiedzUsuńMam mieszane odczucia. Z jednej strony - intryguje mnie fabuła, ale obawiam się, że lektura nie przypadłaby mi do gustu. Ale może kiedyś spróbuję sięgnąć, zapamiętam autora :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich
Książka chyba nie dla mnie, jakoś wolę bardziej realistyczne klimaty.
OdpowiedzUsuńA odnośnie decyzji rządu - szkoda gadać...Już widzę ten "reżim sanitarny" w grupie 3,4 czy 5latków...U nas jeszcze nie wiadomo, czy przedszkola otworzą - ale ja na pewno swojego synka poślę najwcześniej we wrześniu.
I niestety, mamy bardzo przerażające efekty zezwolenia na otwarcie szkół, przedszkoli, klubów, obiektów sportowych...
UsuńPrzenikanie się jawy i snu to niestety nie jest motyw który lubię w powieściach. Na majówkę wybieram książkę historyczną.
OdpowiedzUsuńMieszane odczucia wobec książki mam, ale myślę,że by mi się spodobała
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej i niej nie słyszałam, ale wydaje się ciekawa. Co prawda nie do końca moje klimaty, ale wiem, komu mogłabym ja polecić .
OdpowiedzUsuńDla mnie to jest wielka głupota z tymi żłobkami i przedszkolami. Dzieci już tyle czasu siedziały w domach to nadal mogą posiedzieć nawet i do wakacji. Przecież zostało tylko dwa miesiące, tyle co nic! Nie miałam okazji czytać tej książki, ale na pewno by mi się spodobała, jak nic mój gust!
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego dnia i pozdrawiam! :)
Książki nie znam ale Twój opis bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie "personalizowane" książki o określonej osobie, jej wzlotach i upadkach. Ciekawa pozycja książkowa.
OdpowiedzUsuńBrzmi super, lubię książki tego typu ;) a obecne poluzowanie obostrzeń to dla mnie jakieś kuriozum...
OdpowiedzUsuńZajmuję się korektą i redakcją ;) zapraszam do siebie
Do mnie dzwonili ze szkoły bo to tyczy się też dzieci klas 1-3 i chodzi o to, że niektórzy rodzice naprawdę nie mogą już sobie pozwolić na zostanie z dzieckiem w domu. A co mają zrobić samotne matki? Iść na bruk ? Jak mają pracować i żyć ? Przecież nie każdy ma do pomocy babcię czy inną ciocię ani nie każdego stać by pomoc opłacić. W Szwecji szkół nie zamknięto i mieć to nie zmieniło. Ja syna nie poślę bo nie muszę ale jestem za tym, by wracać do rzeczywistości. Koronawirusy są z nami od wielu lat i będą.
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta pozycja. pomimo że niezbyt ciebie wciągnęło.
OdpowiedzUsuńTez mam mieszanie uczucia co do otwarcia przedszkoli. Jeszcze bije sie z myślami, czy puścić mała do przedszkola.
OdpowiedzUsuńKsiążka nie dla mnie...zdecydowanie za dużo wątków...Szkoda mi czasu na takie pozycje. Wybieram ponadczasową literaturę.
OdpowiedzUsuńHmm myślałem że to będzie horror. Chyba nie przekonałem się do tej książki... Moje demony są że mną na codzień :-) ja polecam "Ciało nie kłamie". Książka to wspomnienia patolozki :-)
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam, bo nie mam dostępu do polskich książek.
OdpowiedzUsuńPracuję za granicą.Tu jakoś wszystko bardziej zorganizowane, niż w Polsce.Nie pozamykali ludzi w domach. ale maseczki w sklepach trzeba mieć.Dobrze, że ja mam dorosłe dzieci i przedszkolno-szkolne dylematy mnie nie dotyczą, ale współczuję matkom w Polsce bardzo.
Pozdrawiam :-)
Irena
Zdcydowanie lubie inne tematy książek, tej na pewno nie przeczytam,
OdpowiedzUsuńale komuś kto lubi tego typu książki z pewnością się spodoba ;)
Dawno nic nie czytaliśmy więc może warto zacząć od tej książki? - jak myślisz?
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu nagłówka, myślałem, że w nocy zdążyłaś napisać książkę o demonach związanych z powrotem do przedszkoli :D Ale czytałem dalej ;) Na pewno sam temat i pomysł na książkę ciekawy. Warto zapamiętać, jak się kiedyś przypomni, może skorzystam z podpowiedzi. Dzięki!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tego rodzaju literaturą ale być może zajrzę do tej książki, choćby że względu na to, że główna bohaterka jest moją imienniczką. 😉
OdpowiedzUsuńPo książkę chętnie sięgnę. Mój synek do żłobka nie wróci, nie ma takiej opcji. Nie pracuję zdalnie, do pracy muszę dojechać. Wolę jednak zaangażować do pomocy dziadków niż serwować mu takie stresy. Niespełna dwulatek nie zrozumie czemu ciocia nie może go przytulić.
OdpowiedzUsuńMnie ta informacja zszokowała, ale nie o otwarciu żłobków i przedszkoli, tylko o konieczności zachowania odległości między dziećmi :D Tylko jak to wytłumaczyć dzieciom...
OdpowiedzUsuńDemony są częścią życia każdego z nas
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam tą okładkę i mnie zainteresowała. A Twoja recenzja tylko to zainteresowanie umocniła :)
OdpowiedzUsuńMy powiedzieliśmy stanowcze nie. Rónież do nas dzwonili czy chcemy posłać małą do przedszkola. Ale dzie ja pośle teraz dziecko, które ma bardzo słaba odporność i zaraz wszystko łapie. Jeśli mam być szczera dla mnie jest to głupota, puszczają dzieciaki do przedszkola, gdzie może ich być nawet 10 czy 15 na sali, ale do fryzjera gdzie bagatela wchodzi 5 osób, to problem otworzyć.
OdpowiedzUsuńDla mnie jest to poprostu zagranie pod wybory, bo można już dzieci zostawiać poza domem i iść do pracy. A nie dbanie o nasze bezpieczeństwo.
Ciekawa jestem jakie wrażenia na mnie wywarła by ta książka. Nie należy ona do mojej ulubionej kategorii książek, ale też nie przeszła bym obok niej obojętnie.
OdpowiedzUsuńTa książka wydaje mi się ciekawa, więc wpisuję sobie na listę.
OdpowiedzUsuńOstatnio otworzyli księgarnię, byłam poszukać czegoś do czytania, zerkałam po tej pozycji. Puste półki, pełen żal i niepocieszenie. Zamawiam online.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawa przygoda czytelnicza
OdpowiedzUsuńJakoś nie czuję klimatu tej książki, więc raczej sobie odpuszczę. :)
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę obiecująco.
OdpowiedzUsuńOkładka fajna, ale wnętrze już nie.
OdpowiedzUsuńFabuła dość ciekawa, ale te demony - nie wiem, czy dałabym radę zmierzyć się z nimi w książce
OdpowiedzUsuńŚwietne pozycje są w waszej biblioteczce,zazdroszczę
OdpowiedzUsuńPozycja akurat nie dla mnie, ale okładka intrygująca :)
OdpowiedzUsuńChociaż wygląda ciekawie, to jednak zupełnie do niej mnie nie ciągnie
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale jestem jej ciekawa. Wygląda na niezła pozycję.
OdpowiedzUsuńZastanawiająca jest ta Twoja książka, a przy tym niezwykle intrygująca 🤔
OdpowiedzUsuń