Mistrz romansu Nozaki. Waneko - recenzja.
Mangowy czwartek! Wiem, że czekaliście ;-). Dzisiaj dam Wam trochę odetchnąć od superbohaterów, ale to wcale nie znaczy, ze będzie nudno. Wręcz przeciwnie, będzie bardzo emocjonująco!
Mistrz Romansu Nozaki.
Umetaro Nozaki to zwykły licealista. Wysoki, dobrze zbudowany, przystojny, często przyciąga uwagę dziewcząt. Nikt nie wie jednak, że poza szkołą jest twórca mang dla dziewczyn (shojo). Pełnych romantyzmu, miłości i płomiennych romansów (oczywiście odpowiednich dla młodych kobiet w wieku szkolnym). Chiyo Sakura zbiera się na odwagę i postanawia wyznać uczucia. Jak to w życiu bywa... zostaje jego asystentką ;-).
Logiczny romans.
Ta manga to komedia pomyłek i niedopowiedzeń. Sam początek tej historii to jedna wielka komedia. Wyobraźcie sobie... Dziewczyna chce wyznać miłość chłopakowi, strasznie się stresuje i w końcu mówi, że jest fanką (być może, ale to tylko moje domysły, w języku japońskim fanka ma coś wspólnego z miłością) i zamiast namiętnego pocałunku dostaje autograf.
Długo się zastanawiałam, co tak bardzo bawi mnie w tej mandze i w końcu doszłam do wniosku, ze to próba racjonalizowania miłości. Nozaki idealnie odwzorowuje męski, logiczny punkt widzenia. Coś w stylu uczucia istnieją, ale musimy postępować zgodnie z obowiązującymi zasadami. Za to Sakura myśli zupełnie odwrotnie. Przykładem może być jedna z pierwszych scen, gdzie Nozaki próbuje wymyślić coś romantycznego, a jego nowa asystentka proponuje scenę związaną ze wspólną jazdą na rowerze. Mistrz romansu jednak zasypuje ją szeregiem przepisów i paragrafów, które absolutnie wykluczają takie zachowanie.
Forma.
Pierwszy raz spotykam się z takim podziałem okienek. Trochę kojarzy mi się z paskami z Garfieldem. Widziałam, że sporo osób narzeka na taką formę, twierdząc że manga jest za bardzo podzielona. Uważam, że nie jest to do końca prawda, ponieważ wszystkie "pojedyncze" komiksy są ze sobą ściśle połączone.
Ale...
Jest też na co narzekać. O ile pierwsze trzy tomy czyta się bardzo szybko i przyjemnie, tak w kolejnych czuć powtarzalny schemat. Nie pomagają nowe postaci, czy urocze stworzonka. Być może gdybym wcześniej nie poznała mangi o tworzeniu mangi, odebrałabym Nozakiego inaczej. A tak niestety mam trochę wrażenie, że pomysł na tę historię szybko się wypalił, ale brnęła ona dalej siłą rozpędu.
Zgarnąć z półki?
Tak. Chociaż wydaje mi się, że Mistrz romansu Nozaki jest skierowany do młodszych odbiorców. Co nie oznacza, że źle bawiłam się podczas czytania. Jest to naprawdę sympatyczna manga, z którą miło spędza się czas :-).
Zapowiada się bardzo interesująco, lubię takie historie skierowane do młodszego czytelnika.
OdpowiedzUsuńTeż często lubię sięgnąć po takie historie dla młodszych.
UsuńWOW! Brzmi naprawdę intrygująco, chętnie zapoznam się z całą serią i piórem autora.
OdpowiedzUsuńTakie męskie spojrzenie na uczucia i relacje też jest potrzebne, chętnie podejrzymy, czy i do nas przemówi.
OdpowiedzUsuńTak, masz rację, czekam na te czwartkowe mangi z niecierpliwością. I tym razem brzmi intrygująco.
OdpowiedzUsuńMyślę, że wiem komu polecić tę lekturę w przyszłości. Dziękuję za informację!
OdpowiedzUsuńJuż same okładki przyciągają wzrok, a i sama treść wydaje się być interesująca. Chętnie rozejrzę się za tą serią w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ta twoja czwartkowa mangowa inspiracja. Jest co nadrabiać.
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę. Zawsze można trafić na coś ciekawego z mangowego świata.
UsuńNawet ktoś stroniący od mang może się skusić przez tyle pochwał.
UsuńNie słyszałam wcześniej o tym wydaniu, więc mam co nadrabiać w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńMoże być to ciekawa pozycja dla miłośników mang i innych publikacji.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie! Podoba mi się taki manga romans i do tego z elementami komedii.
OdpowiedzUsuńuwielbiam komedie pomyłek, a połączone z romansem są tylko lepsze.
OdpowiedzUsuńNa pewno warto zwrócić uwagę na tę lekturę, pewnie nie można narzekać na nudę.
UsuńImponujących rozmiarów seria :) Ci, którzy lubią ten gatunek na pewno będą zadowoleni :)
OdpowiedzUsuńMusicie być prawdziwymi fanami mangi skoro poświęcasz im każdy czwartkowy wpis.
OdpowiedzUsuńPS. Zapomniałaś o kropce i jest z zamiast ż o tutaj : ze będzie nudno.
Bardzo lubię te mangowe wpisy Karoliny, bo mam co zapamiętywać na przyszłość.
UsuńDzięki tym czwartkowym wpisom widzę, jak szybko mknie czas, a i sporo o mangach się dowiaduję. :)
UsuńKompletnie nic nie wiem o mandze, ale fajnie poczytać kogoś, kto pisze o tym z pasją :)
OdpowiedzUsuńTa manga to chyba kolejny dowód na to,że mężczyźni są z Marsa,a kobiety z Wenus ;)
OdpowiedzUsuńJakoś słowo romans nie konieczmnie mnie kusi, a skoro to treść dla młodszych odbiorców to polecę ją komuś :)
OdpowiedzUsuńJa sama z ciekawości bym się na nią skusiła, bo zapowiada się interesująco.
UsuńRozumiem że dla sporej ilości osób czas z tą publikacja zapowiada sie wspaniale:)
UsuńMangi to nie moje klimaty, ale najważniejsze że Tobie się podobały. Muszę przyznać, że okładki przyciągają wzrok. :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością wyrózniają się na tle innych. :)
UsuńTo zupełnie nie moje klimaty. Nigdy nie interesowała mnie ani manga, ani nawet anime i nie rozumiałam ich popularności. Moja siostra natomiast je uwielbia więc do niej leci ten wpis.
OdpowiedzUsuńMoja siostrzenica chętnie sięga po tego typu książki więc chętnie jej ja polecę. Myślę że się spodoba
OdpowiedzUsuńJa też mam komu polecić, moja koleżanka bardzo zaczytuje się w mangach.
UsuńNie jestem fanką tego typu książek i literatury także nie wypowiem się na ich temat :)
OdpowiedzUsuńManga to nie moje klimaty, ale jak ktoś lubi to świetna propozycja.
OdpowiedzUsuńMuszę się przekonać do mangi i coś poczytać, ale ciągle zostawiam to na lepszy moment
OdpowiedzUsuńMnie bardzo podobała się zawarta w niej wiedza na temat tworzenia mang. Nigdy nie sądziłam, że to aż tyle pracy.
OdpowiedzUsuńto fajnie, że romantyczny wątek jest połączony z całą masą zabawnych momentów, robi się ciekawie
OdpowiedzUsuńDla miłosników mangi to rarytas. Same okładki juz przyciągają wzrok
OdpowiedzUsuńCo prawda osobiście mangą się nie interesuję, ale za to moja młodsza siostra ją uwielbia. Myślę, że z chęcią by po nie sięgnęła.
OdpowiedzUsuńTematycznie nie dla mnie, ale licealną młodzież z pewnością przyciągnie ta przygoda czytelnicza. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że sama mogłabym się na nią skusić, gdy wpadnie mi w ręce.
UsuńOstatnio totalnie nie mam weny na mangę, więc nie mogę zabłysnąć w tej kwestii niestety:(
OdpowiedzUsuńTak piszesz o tych mangach, że wypratruje ich recenzji i zapisuje sobie co ciekawsze tytuły. Chociaż ta seria ma trochę wad, to chyba mam na nią chrapkę.
OdpowiedzUsuńtj kreska z mangi, którą pamiętam jeszcze kiedyś kiedyś kiedy miałam styczność z takimi utworami. nie wiem w sumie dlaczego od nich odeszłam. Kinga
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś kolegę, który fascynował się mangą. Świetnie rysował.
OdpowiedzUsuńNa pewno sięgnę po tę książkę, bo wydaje mi się, że to ciekawa pozycja i może mi się spodobać 😊
OdpowiedzUsuń