Magic Knight Rayearth (Wydawnictwo Waneko)
Dzisiaj mam dla Was coś specjalnego. Jestem tak niesamowicie podekscytowana, ponieważ dzięki Wydawnictwu Waneko mogłam powrócić do jednej z moich największych miłości - mang. Co to jest manga, zapytają niektórzy. Otóż jest to japoński komiks. Bardzo charakterystyczny. Duże oczy, mocna kreska, dynamiczna fabuła pełna onomatopei. Jak dla mnie ? CUUUUDOOOO. Jak już wspomniałam od dawna jestem miłośniczką japońskich komiksów. Dlatego tak bardzo się cieszę, że mogę dzisiaj Wam o tym opowiedzieć coś więcej. Wybrałam mangę, która towarzyszyła mi w latach młodości (tej młodszej młodości ;-)) i która miała na mnie bardzo duży wpływ, ponieważ była kluczowym punktem w zapoznaniu się z japońską kulturą i Clampem.
Zacznę od spraw podstawowych. Krótkiego słowniczka, który pozwoli nie zgubić się w moich rozważaniach na ten temat :-).
manga - już wiecie ;-). Japoński komiks (tak dla przypomnienia)
anime - najczęściej zekranizowana manga lub kreskówka w mangowym stylu
Clamp - wydawnictwo odpowiedzialne za powstanie wspaniałych mang i anime, w tym Magic Knight Rayearth, tworzą go cztery niezwykle utalentowane kobiety.
MKR - Magic Knight Rayearth
Magic Knight Rayearth
Historia trzech dziewczyn (Hikaru, Umi i Fuu), które za pomocą niezwykle silnej magii, zostają przeniesione do obcej krainy (Cephiro). Na miejscu okazuje się, że zostały wezwane przez księżniczkę Emeraude, która prosi o ocalenie jej krainy. Niby nic nadzwyczajnego. Fabuła dość szablonowa, ale... panie z Clampa nie tworzą oczywistych i nudnych historii. Dziewczyny mają stać się Legendarnymi Magicznymi Rycerzami oraz obudzić duchy maszyn. Po drodze czekają je wyzwania oraz nieoczywiste decyzje, które zaważą na losach tego świata. Cała historia jest tak fantastycznie wykreowana, że nie można się od niej oderwać.
Postacie
Głowne bohaterki reprezentują trzy odmienne style życia. Różnią się w każdym calu. Gdyby nie wspólna przygoda w Cephiro, najprawdopodobniej nigdy by się nie spotkały. Jednak razem tworzą fajną mieszankę osobowości i przyjemnie się to czyta. Jednak w MKR to nie tylko ładne dziewczyny i prosta misja do wykonania. Bohaterowie, którzy od początku grają złe charaktery okazują się...tyle Wam powiem ;-). To nie jest tak, jak to wygląda na pierwszy rzut oka ;-). Noooo i co to by była za manga bez słodkich stworków? Mokona to moja faworytka i ulubienica od początku i od zawsze. Miękka puchata żelka, która swoją bezkompromisowością nadaje tej historii zabawny rys.
Kreska
Twory Pań z Clampa albo się kocha, albo nienawidzi. Ja na szczęście należę do tej pierwszej grupy. Dbałość o szczegóły, przepięknie poprowadzone linie, niesamowite oczy. No ohhhhhyyy i aaaahyyyy. Moim zdaniem nie da się przejść obok ich twórczości obojętnie. A dodatkowo ich rysunki na długo zostają w pamięci. Sami zobaczcie
To jest właśnie to, za co pokochałam mangi. Te postacie, detale, zabawa światłocieniem... myślałam, ze z tego się wyrasta. Na szczęście okazuje się, że nie ;-).
Anime
O dziwo różni się sporo od mangi, imiona głównych bohaterek, dodatkowe postacie, inne zakończenie, chociaż anime również tworzyły panie z Clampa. Jednak uważam, że jest to dopełnienie komiksu i ożywienie postaci. Zwłaszcza kiedy możemy usłyszeć głos Zagato (pierwszego złego). Tak to wygląda w kolorze:
Ja wiem, trochę to jękliwe i w ogóle, ale mi się podoba i odkąd dostałam do rąk mangę, chodzę po domu i śpiewam ten opening ;-)
Dla kogo?
Trudne pytanie. Ja poznałam MKR kiedy miałam jakieś 12-14 lat. Wtedy byłam oczarowana i zachwycona. Teraz kiedy wróciłam do tej mangi po paru latach uważam niektóre elementy fabuły za naiwne. Jednak nadal jestem zaskoczona dwoistością i dojrzałością całości. Dlatego jeśli ktoś chciałby zacząć swoją przygodę z japońskim komiksem to śmiało polecam Magic Knight Rayearth.
Za możliwość przeczytania mangi Magic Knight Rayearth dziękuję Wydawnictwu Waneko.
Ja bardzo lubiłam takie "klimaty", gdy byłam nastolatką :)
OdpowiedzUsuńfascynująca jest ta japońska estetyka, taka różna od europejskiej
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego też lubię popatrzeć na mangę :-) Takie to inne kulturowo :-)
UsuńMoja kuzynka jest wielką fanką takich klimatów :)
OdpowiedzUsuńManga to zupełnie nie moja bajka, moja wiedza o niej kończy się na oglądanych w dzieciństwie Czarodziejkach z księżyca :D
OdpowiedzUsuńW moim serduchu króluje inna tematyka książek, ale gdy moi słuchacze mówią mi, że interesują się mangą, to czasem mam potrzebę rozkminić o co tak naprawdę chodzi. Twój artykuł mi to wyjaśnił....Thanx.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zabrałam się za takie przygody, ale coraz większej nabieram chęci. :)
UsuńKomiksy manga to nie mój świat. Natomiast jako dziecko uwielbiałam oglądać "Czarodziejkę z Księżyca" i "Pokemony". 😁
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie graficznie wydany japoński komiks, podoba mi się. Kiedyś lubiłam takie klimaty, teraz już nie za bardzo, wyrosłam z tego :D
OdpowiedzUsuńSympatycy komiksów mówią, że z tego się nie wyrasta. ;)
UsuńJak to jest hobby, to na pewno się nie wyrasta, a przyjemne takie hobby :-)
UsuńKomiksy to nie moja bajka , wolę inne książki pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA mnie coraz bardziej kusi, aby do nich zajrzeć. ;)
UsuńNie przepadam za mangą więc po nią nie sięgam, ale mam komuś kogo może zainteresować ta seria, więc puszczam post dalej ;)
OdpowiedzUsuńu mnie króluje inna tematyka
OdpowiedzUsuńUwielbiam mange, miłośniczka od lat <3 CLAMP jednak swoją kreską nigdy mnie nie zachwycił, choć treścią i pomysłami już bardziej. Ehh… zawsze miałam z nim problem :P
OdpowiedzUsuńJa nie jestem fanką mangi, ale jak byłam młodsza to lubiłam anime :)
OdpowiedzUsuńAż sobie dodałam do zakładek, już jest na mojej liście do wyposażenia się w nią ^^
OdpowiedzUsuńOoo. Ja za mangą nie przepadam.
OdpowiedzUsuńOj, niestety nie jestem fanką mang i nie potrafię się przemóc :(
OdpowiedzUsuńJa powoli zaczynam. ;)
UsuńSą pasjonaci takiej literatury, to jednak nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńNiestety nie jestem wielbicielką mangi. Kilka razy robiłam do niej podejście i nie przekonałam się.
OdpowiedzUsuń14 lat miałam dawno temu ��, więc nie wiem czy to odpowiednia książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję że nigdy nie czytałam mangi ale wyglądają obłędnie. Może kiedyś się skusze
OdpowiedzUsuńZaproponuję mojej młodzieży, może się skuszą na taką formę rozrywki czytelniczej.
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że moje dziecko czasem chwyta za takie klimaty, nawet nie wiedziałam, bo do domu nie przynosi. :)
UsuńTej wersji jeszcze nie widziałam, specyficzne klimaty, niegdyś bardzo lubiłam.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny graficznie wydany japoński komiks, bardzo mi się podoba. Kurczaki mże się na niego skuszę, dla mojej chrześnicy.
OdpowiedzUsuńte wszystkie anime itp to idealne dla mojej chrześnicy ona je uwielbia
OdpowiedzUsuńJej, ta kreska i dziewczyny bardzo przypominają mi czarodziejkę z księżyca :) Ja po mangi nie sięgam, ale bardzo lubię od czasu do czasu obejrzeć jakieś anime :)
OdpowiedzUsuńKompletnie nie moje klimaty, mogę jedynie podziwiać kreskę.
OdpowiedzUsuńNie znam się na mangach, ale podobają mi się :-)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się kreska i jako rysunek :-)
Usuńjak się człowiek wychował na estetyce rysunków J.M.Szancera to trudno się przestawić.... Chociaż te japońskie dziewczynki też mają takie chude nóżki. Zawsze ;)
OdpowiedzUsuń... choć podoba mi się sposób rysowania mangi, to do komiksów nigdy nie mogłam się przekonać ...
OdpowiedzUsuńJakoś nie lubię książek o Mandze, jednak ilustracje bardzo mi się tu podobają
OdpowiedzUsuńMam znajomego co lubi Mangę.
OdpowiedzUsuńFanką mangi jest moja córka. Lubię ten typ kreski.
OdpowiedzUsuńA postaci kojarzę z anime, którą oglądała.
UsuńPamiętam jak w czasach LO koleżanki zaczytywały się w mandze;)
OdpowiedzUsuńOjej ale nie pamiętam kiedyś ostatnio czytałam mange
OdpowiedzUsuńW sumie to ostatnio rzadko sięgam po komiksy. Ale znam osoby, które może by to przeczytały :)
OdpowiedzUsuńManga to zdecydowanie nie moja bajka, ale znam kilka osób które za nią przepadają więc chętnie polecę
OdpowiedzUsuńTo nie są moje klimaty, zawsze się nudziłam i nie czytałam. Zdecydowanie lubię czytać historie kobiet :)
OdpowiedzUsuńMnie może nie nudziła, co nie rozumiałam jej fenomenu.
Usuńnie znam tej serii a widzę że Ignacemu by się spodobała
OdpowiedzUsuńWgl nie sięgam po komiksy. Może wyrosłam?
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam tego wydawnictwa, ale też manga czy anime to zdecydowanie nie moja bajka. Nie ma to jak normalna książka.
OdpowiedzUsuńWidziałam już tej zestaw u Ciebie, pięknie się eksponuje, zawsze można wrócić w czasy dzieciństwa wystarczy wybrać książkę.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tę mangę. I jakoś mnie do niej nie ciągnie. Nie przepadam za tak przesłodzoną moim zdaniem kreską.
OdpowiedzUsuńNiestety nie moje klimaty. Ale cieszę się, że Tobie i dzieciom sprawia to ogromną przyjemność. Córeczka mojej kuzynki też jest fanką, więc chętnie podam jej linka do Twojej strony. Ściskam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKiedyś uwielbiałam tą serie! Choć z CLAMPa najbardziej lubię WISH
OdpowiedzUsuńPiękne są te postacie w tych komiksach . W sumie to czytałam tylko takie komiksy w gazetach, książki nigdy.
OdpowiedzUsuńTo do końca nie mój klimat, ale wiem, że jest wiele zwolenników takich komiksów :)
OdpowiedzUsuńOch, przypomniały mi się studeckie czasy. Nutka nostalgii, dzięki!
OdpowiedzUsuńPrzypomina mi "Sailor Moon" ♥ Dzieciństwo ♥♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Karolina z TAMczytam
Lubię takie kilkutomowe serie, a czegoś podobnego jeszcze nie czytałam. Z całą pewnością byłaby to miła odmiana w moim literackim repertuarze.
OdpowiedzUsuńO jaaa, jak dawno nie czytałam mangi. Ostatnio wracam do oglądania anime i bardzo chętnie wróciłabym do mang. Tutaj bardzo podoba mi się kreska i myślę, że fabuła również by mnie wciągnęła. Zapiszę sobie tytuł i może kiedyś się uda za to zabrać :)
OdpowiedzUsuńTotalnie nie jest to moja bajka,bo mam całkiem inne zainteresowania. Ale z chęcią podpowiem siostrzenicy bo ona lubi takie dziwne i niespotykane klimaty.
OdpowiedzUsuńJako dziecko często oglądałam "Czarodziejkę z księżyca" i bardzo podobały mi się takie mangowe postaci. Nawet sama je rysowałam, więc choć obecnie nie czytuję tego typu komiksów to do samej kreski mam sentyment.
OdpowiedzUsuńciekawe jakie to mangi powstaną po COVIRrze...?
OdpowiedzUsuńTo jest już klasyka! Ja z checią przeczytam jak tylko wpadnie mi w ręce. A coś czuję, że następne zamówienie internetowe to chociaż jeden tom będzie.
OdpowiedzUsuńTe okładki kojarzą mi się z "Czarodziejką z Księżyca", która swoją drogą uwielbiałam. Wciąż mam sentyment do tego anime. Myślę, że ta manga by mi się spodobała. :)
OdpowiedzUsuńSeria dość ciekawa dla miłośników mangi, ja jednak za nią nie przepadam
OdpowiedzUsuńTo wydawnictwo się chyba specjalizuje w mangach :)
OdpowiedzUsuń